Stworzenie nowego społeczeństwa opartego na wolnościowych organizacjach spowoduje nieobliczalne rezultaty w codziennym życiu. Uwłasnowolnienie milionów ludzi przekształci społeczeństwo w taki sposób, jaki teraz możemy zaledwie zgadywać. Jednakże, wielu uważa te formy organizacji za niepraktyczne i skazane na niepowodzenie.
Tym, którzy twierdzą, że takie skonfederowane, nieautorytarne organizacje wytworzyłyby zamęt i brak jedności, anarchiści odpowiadają, że państwowa, scentralizowana i hierarchiczna forma organizacji stwarza obojętność zamiast zaangażowania, bezduszność zamiast solidarności, identyczność zamiast jedności, i uprzywilejowane elity zamiast równości. Co ważniejsze, takie organizacje niszczą osobistą inicjatywę i tłamszą niezależne działanie oraz krytyczne myślenie. (Ażeby dowiedzieć się więcej o hierarchii, zobacz sekcję B.1- “Dlaczego anarchiści występują przeciwko władzy i hierarchii?” – i powiązane sekcje).
Taka wolnościowa organizacja może się sprawdzić, gdyż jest oparta na wolności (i promuje ją). Zostało to wykazane w hiszpańskim ruchu anarchistycznym. Fenner Brockway, sekretarz Brytyjskiej Niezależnej Partii Pracy, odwiedzając Barcelonę podczas rewolucji 1936 roku, zauważył, że “wielka solidarność, która istniała między anarchistami, była spowodowana przez to, że każda jednostka polegała na swojej własnej sile i nie zależała od przywództwa […] Ażeby odnieść sukces, organizacje muszą składać się z ludzi niezależnie myślących; nie z masy, lecz z wolnych jednostek” [wypowiedź cytowana przez Rudolfa Rockera w książce Anarcho-syndykalizm].
Jak już dostatecznie wykazaliśmy, hierarchiczne, scentralizowane struktury ograniczają wolność. Proudhon odnotował: “centralistyczny system jest ze wszech miar bardzo dobry, jeśli chodzi o rozmiary, prostotę i budowę: niczego mu nie brakuje oprócz jednej rzeczy – jednostka nie należy już do siebie samej w takim systemie, nie może odczuwać swej wartości, swojego życia, i nie jest w ogóle brana pod uwagę” [cytowany w Ścieżkach utopii Martina Bubera].
Skutki hierarchii można dostrzec wszędzie wokół nas. To się nie sprawdza. Hierarchia i władza istnieją wszędzie, w miejscu pracy, w domu, na ulicy. Jak wykłada Bob Black: “Jeśli spędzasz większość swojego życia (poza snem) spełniając rozkazy lub całując dupę, jeśli przyzwyczajasz się do hierarchii, stajesz się bierno-agresywny, sadomasochistyczny, służalczy i ogłupiony, i przeniesiesz ten ładunek we wszystkie pozostałe dziedziny swojego życia” [Libertarianie jako konserwatyści].
Znaczy to, że koniec hierarchii będzie oznaczał rozległe przekształcenia codziennego życia. Obejmą one stworzenie organizacji ześrodkowanych na jednostce, w obrębie których wszyscy będą mogli realizować, a przez to rozwijać, swoje możliwości w całej pełni. Osobiste zaangażowanie i branie udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących ich samych, ich miejsca pracy, ich lokalnej społeczności i całego społeczeństwa, może zapewnić im pełny rozwój swoich osobistych zdolności.
Tylko samookreślenie i wolne porozumienie na każdym poziomie społeczeństwa może rozwijać odpowiedzialność, inicjatywę, inteligencję i solidarność jednostek oraz społeczeństwa jako całości. Tylko anarchistyczna organizacja pozwala udostępniać i wykorzystywać rozległe talenty, istniejące w obrębie ludzkości, wzbogacając społeczeństwo poprzez sam proces wzbogacania i rozwijania się jednostki. Tylko angażując każdego w proces myślenia, planowania, koordynowania i wprowadzania w życie decyzji, które go dotyczą, może kwitnąć wolność, a odrębność jednostki być rozwijana w pełni i chroniona. Anarchia uwolni kreatywność i talenty tkwiące w rzeszach ludzkich zniewolonych przez hierarchię.
Anarchia będzie nawet dobrodziejstwem dla tych, którzy twierdzą, że czerpią korzyści z kapitalizmu i jego stosunków władzy. Anarchiści “utrzymują, że zarówno władcy, jak i rządzeni są zepsuci przez władzę; zarówno wyzyskiwacze, jak i wyzyskiwani są zepsuci przez wyzysk” [Piotr Kropotkin, Działaj dla siebie samego]. Dzieje się tak, ponieważ “w jakimkolwiek stosunku hierarchicznym tak panujący, jak też i poddany płaci swoje należności. Cena płacona za “chwałę władania” jest doprawdy ciężka. Każdy tyran czuję odrazę do swoich obowiązków. Jest on skazany na ciągnięcie za sobą martwej masy uśpionego twórczego potencjału poddanych wzdłuż całej trasy swojej hierarchicznej drogi życiowej” [For Ourselves, The Right to Be Greedy].