Eko-anarchiści zalecają pracowniczą kontrolę nad gospodarką jako niezbędny składnik utrzymywania równowagi dynamicznej. Oznacza to rozszerzoną na całe społeczeństwo własność środków produkcji i wszystkich przedsiębiorstw produkcyjnych, kierowanych samorządnie przez swoich pracowników, co opisujemy dalej w sekcji I.
Większość ekologów, nawet jeśli nie jest anarchistami, przyznaje, że skutki kapitalistycznej zasady “rośnij albo zdechnij” są zgubne dla środowiska; ale jeśli nie są oni zarazem anarchistami, nie potrafią zazwyczaj odkryć powiązań między tą zasadą a hierarchiczną formą typowej kapitalistycznej korporacji. Eko-anarchiści, przeciwnie, kładą nacisk na to, że będące społeczną własnością i samorządnie zarządzane przez pracowników firmy – a zwłaszcza taki ich typ, w którym nadwyżki są dzielone równo między wszystkich pełnoetatowych członków – znajdowałyby się pod znacznie mniejszym naciskiem na rzecz szybkiej ekspansji niż tradycyjne firmy kapitalistyczne.
Wolniejsze tempo rozrostu kooperatywów zostało udokumentowane w licznych pracach naukowych, wykazujących, że w tradycyjnej kapitalistycznej firmie, udział właścicieli i prezesów zarządów w zyskach gwałtownie wzrasta, gdy wpisuje się większą liczbę pracobiorców na listę płac. Dzieje się tak dlatego, że przeznaczeniem korporacyjnej hierarchii jest ułatwianie wyzysku przez tworzenie kominów płacowych, dawanie nieproporcjonalnie dużej części wartości dodatkowej wytwarzanej przez pracowników tym ze szczytu piramidy (patrz C.2, “Skąd się biorą zyski?”). Taki układ daje właścicielom i zarządom bardzo silny bodziec do ekspansji, ponieważ gdy inne czynniki pozostają niezmienne (np. gdy nie ma recesji), ich dochody wzrastają z każdym nowo zatrudnionym pracownikiem. Dlatego hierarchiczna forma kapitalistycznej korporacji jest jedną z głównych przyczyn ich nieograniczonego rozrostu. [Przeczytaj np. artykuł Henry’ego Levina “Employment and Productivity of Producer Co-operatives” w pracy pod redakcją Roberta Jackalla i Henry’ego Levina Worker Co-operatives in America, UC Press, 1984; porównaj z książką Davida Schweickarta, Against Capitalism (Przeciw kapitalizmowi)].
W pracowniczej spółdzielni o równych udziałach przeciwnie – przyjęcie większej liczby członków oznacza po prostu większą liczbę ludzi, z którymi dostępna pieczeń będzie musiała być dzielona – sytuacja taka niezmiernie ogranicza bodźce do ekspansji. Zatem gospodarka wolnościowo-socjalistyczna będzie zdolna do funkcjonowania w stanie stacjonarnym, nie wymagając ani zwiększania się populacji, ani wprowadzania innowacji technologicznych w tempie dostatecznym do zagwarantowania wzrostu produkcji. Będzie też zdolna do przełączania się ze stanu rozwoju do stanu stacjonarnego bez nadmiernych zakłóceń. A to dlatego, że gdy konsumenci zaczną mniej kupować, zwiększy to ilość wolnego czasu u producentów. Będzie to udziałem tych firm, które spadek popytu dotknie najpierw, a później będzie się stopniowo przenosić na inne sektory. Z tego powodu wolnościowy socjalizm oparty na spółdzielniach wytwórców jest nieodzowny dla wprowadzenia gospodarki równowagi dynamicznej, niezbędnej do rozwiązania kryzysu ekologicznego.