Anarchizm oparty jest o dobrowolną pracę. Jeżeli ludzie nie chcą pracować, nie mogą być do tego zmuszani poprzez środki przymusu fizycznego. To sprawia, że niektóre osoby zastanawiają się co dzieje się gdy ktoś odmawia pracy w wolnościowym społeczeństwie.
W przypadku mutualistycznej lub kolektywistycznej anarchii, łatwo jest odpowiedzieć na to pytanie jako że dobra są rozdzielane odpowiednio do wykonanej pracy, a zatem osoby niepracujące są uzależnione od datków osób pracujących (oczywiście za wyjątkiem osób za młodych, za starych i chorych).
Zatem to pytanie kierowane jest do anarchistów komunistycznych, z wieloma osobami twierdzącymi, że komunizm jest nieosiągalny, bo ludzie po prostu nie będą pracować, jeżeli nie będą opłacani. To pomija mnogość osób, które pracują w wolontariacie (często w dodatku do „prawdziwej pracy”). Pomija też tych_te, którzy_re spędzają czas na udziale w projektach związanych ze swoimi zainteresowaniami (jak np. ziny fanowskie) co byłoby w innych kontekstach uznawane za pracę. Klasycznym przykładem tego jest Internet, w szczególności strony takie jak Wikipedia czy oprogramowanie takie jak php. Następnie jest też działalność samych pro-kapitalistów, często fanatycznych przeciwników komunizmu (który praktycznie zawsze zrównywany jest ze stalinizmem), którzy spędzają swój wolny czas na Wikipedii, grupach, stronach i czasopismach, tłumacząc, jak to komunizm nie mógłby działać, bo ludzie nigdy dobrowolnie nie dokładają się do społeczeństwa! Wielką ironią jest, że ci, którzy najczęściej deklarują swoją nienawiść do komunizmu własnym działaniem dowodzą jego wykonalność.
Dlatego, jak twierdzi większość anarchistów komunistycznych, w społeczeństwie opartym o samozarządzanie pracownicze w przyjaznym otoczeniu oraz o ograniczenie tygodnia pracy do minimum, byłoby bardzo niewiele osób, które odmawiałyby wykonywania jakiegokolwiek produktywnego zajęcia. Powstaje więc pytanie co robić z tymi (oczywiście mówimy tu o małej garstce), którzy_re odmawiają pracy.
W tej kwestii istnieje różnica zdań. Część anarchistów argumentuje, że leniwi nie powinni pozostawać bez środków do życia. Presja społeczna, jak twierdzą, zapewniłaby, że te jednostki, które biorą od społeczności nie dając nic od siebie posłuchałyby głosu swojego sumienia i zaczęłyby pracować na rzecz społeczności, która je wspiera. Gdyby tak się nie stało, osoba, która odmawia wkładu byłaby poproszona o odejście (wolność zrzeszania się oznacza też wolność do niezrzeszania się). Jak głosił Kropotkin;
„Po pierwsze, czyż nie jest oczywistym, że gdyby społeczeństwo oparte o zasadę wolnej pracy było rzeczywiście zagrożone przez nierobów, mogłoby ono chronić się bez autorytarnej organizacji którą mamy dziś, oraz bez uciekania się do pracy najemnej [tj. płacy za pracę]?
„Weźmy na przykład grupę wolontariuszy, pracujących dla jakiegoś przedsiębiorstwa. Mając na sercu jego sukces, wszyscy pracują chętnie, poza jednym ze wspólników, który często jest nieobecny na swoim stanowisku […] pewnego dnia, towarzysz który naraża ich przedsiębiorstwo usłyszy: ‘Przyjacielu, chętnie byśmy z tobą pracowali; jednak jako, że często nie ma cię na twoim stanowisku i wykonujesz swoją pracę niedbale, musimy się rozstać. Idź i poszukaj innych towarzyszy, którzy będą znosić twoją obojętność!’
„Jest to tak naturalne, że robi się tak wszędzie, nawet dziś, we wszystkich branżach […] Jeżeli [pracownik_ca] wykonuje swoją pracę źle, jeżeli przeszkadza swoim towarzyszom przez swoje lenistwo lub inne wady, jeżeli lubi się kłócić, można położyć temu kres; zostaje nakłoniony do opuszczenia zakładu.
„Autorytaryści udają, że to wszechpotężny pracodawca i jego brygadziści pilnują regularności i jakości pracy w fabrykach. W rzeczywistości […] to sama fabryka, pracownicy [i pracownice] pilnują jakości pracy.” [The Conquest of Bread, str. 152-3]
Większość anarchistów zgadza się z Camillem Berneri, który twierdził, że anarchizm powinien być oparty o „brak przymusu pracy, lecz także brak obowiązków wobec tych, którzy pracować nie chcą.” [“The Problem of Work”, str. 59-82, Why Work?, Vernon Richards (ed.), str. 74] To oznacza, że anarchistyczne społeczeństwo nie będzie dalej żywić, ubierać i dawać mieszkania komuś kto może pracować, lecz odmawia. Anarchiści mają dość bogaczy w kapitalizmie, którzy konsumują bez produkowania i nie widzą dlaczego mieliby wspierać nową grupę pasożytów po rewolucji.
Oczywiście istnieje różnica między niechęcią do pracy a byciem niezdolnym do pracy. Osoby chore, starsze, w ciąży oraz dzieci będą pod opieką w wolnościowym komunizmie. Jako, że wychowanie dziecka byłoby uznawane jako „zawód” razem z innymi, bardziej ewidentnie ekonomicznymi zadaniami, matki i ojcowie nie będą musiały_eli zostawiać swoich dzieci bez opieki, by wiązać koniec z końcem. Zamiast tego, uwzględnione będą potrzeby zarówno rodziców jak i dzieci, wraz z utworzeniem społecznych żłobków i ośrodków opieki nad dziećmi.
Musimy podkreślić, że anarchistyczne społeczeństwo nie odmówi nikomu środków do życia. To byłoby sprzeczne z zasadą dobrowolności pracy, która jest centralnym elementem szkół anarchizmu. Przeciwnie niż w kapitalizmie, środki do życia nie będą zmonopolizowane przez jakąkolwiek grupę – również przez komunę. To oznacza, że osoba, która nie chce dołączyć do komuny lub która nie pracuje na siebie i zostanie z niej wyrzucona lub sama odejdzie będzie miała dostęp do możliwości zarabiania na siebie.
Jak omówiliśmy wcześniej, podkreślamy to bo wielu zwolenników kapitalizmu najwyraźniej nie potrafi zrozumieć tej kwestii (lub woli ją zignorować, w ten sposób wypaczając anarchistyczną pozycję). W anarchistycznym społeczeństwie nikt nie będzie zmuszony by dołączyć do komuny jedynie dlatego, że nie ma dostępu do środków produkcji i/lub ziemi potrzebnej do samodzielnej pracy. Inaczej niż w kapitalizmie, gdzie dostęp do tych podstawowych zasobów życiowych jest uzależniony od wykupienia dostępu do nich od klasy kapitalistów (a zatem w efekcie niedostępny dla znacznej większości społeczeństwa), w anarchistycznym społeczeństwie zapewniony będzie on wszystkim potrzebującym, które_rzy będą miały_eli możliwość realnego wyboru między życiem w komunie i niezależną pracą. Ten dostęp jest oparty o fundamentalną różnicę między posiadaniem a własnością – komuna posiada tak wiele ziemi jak potrzebuje, tak samo jak niezrzeszeni. Zasoby użytkowane przez nich są poddane logice posiadania – posiadają je tylko tak długo jak ich użytkują i nie mogą odmówić innym użytkowania ich jeżeli sami tego nie robią (czyli nie jest to własność).
Zatem anarchistyczna komuna pozostaje dobrowolnym zrzeszeniem i zapewnia położenie kresu wszelkim formom dominacji. Członek_kini komuny ma wybór – może pracować jako część społeczności, dając wedle swoich możliwości i pobierając wedle swoich potrzeb (lub poprzez jakąś inną formę organizacji produkcji i konsumpcji, taką jak równy dochód dla wszystkich lub otrzymywanie not pracy itd.) lub pracować niezależnie i unikać tym samym wszelkich komunalnych korzyści jak i zobowiązań (pomijając te, które wiążą się z użytkowaniem komunalnych zasobów, takich jak np. drogi)
Tak więc w większości, o ile nie we wszystkich anarchistycznych społecznościach, jednostki mają dwie możliwości – mogą albo dołączyć do komuny i pracować razem jako równoprawni_e członkowie_inie, albo pracować indywidualnie lub jako niezależna kooperatywa i wymieniać się owocami swojej pracy z innymi. Jeżeli jednostka dołączy do komuny i nie wypełnia swoich obowiązków, nawet po upomnieniu przez swoich_je współpracowników_ce, wtedy ta osoba najpewniej zostanie wyrzucona i otrzyma wystarczającą ilość ziemi, narzędzi lub środków produkcji, by pracować samodzielnie. Oczywiście, jeżeli osoba cierpi na depresję, jest wyczerpana lub z jakichkolwiek innych powodów ma trudności w podejmowaniu się swoich komunalnych zadań jej przyjaciele_ółki i współpracownicy_e zrobią wszystko w swojej mocy, by jej pomóc i podchodziliby_łyby do problemu ugodowo. Metoda, którą zastosuje dana społeczność będzie zależeć od tego co jej członkowie_inie uznają za najlepsze.
Jednakże, większość anarchistów społecznych uznaje problem ludzi niechcących pracować jako marginalny w wolnym społeczeństwie. To dlatego, że produktywność jest częścią ludzkiego życia i podstawowym sposobem na wyrażanie siebie. Gdy praca będzie dobrowolna i samozarządzana, upodobni się do obecnych hobby a wiele osób pracuje ciężej przy swoich hobby niż przy „prawdziwej” pracy (to FAQ może być uznane za doskonały przykład!). Nie wiadomo oczywiście jak długo zajęłoby zorganizowanie takiego modelu, jednak jedną z najważniejszych roli wolnego społeczeństwa jest zapewnienie, że praca ulegnie całkowitej przemianie, a ciężar jej pozostałości będzie równo rozdzielony by ograniczyć harówkę do minimum.
To natura zatrudnienia w kapitalizmie, hierarchiczna natura kapitalistycznego zakładu pracy, zmienia przyjemność w „pracę”. Praca nie musi być częścią dnia, którą chcemy jak najszybciej zakończyć. To nie praca jest tym, czego ludzie nienawidzą. To praca ponad możliwości, w przykrych warunkach i pod kontrolą innych jest tak znienawidzona. Zmniejszmy jej godziny, polepszmy jej warunki i miejsca poprzez samozarządzanie, a praca przestanie być znienawidzona. To wszystko zapewni że tylko idiota zechce pracować sam, jak twierdził Malatesta, „jednostka, która chce zaspokoić swoje własne potrzeby materialne poprzez samodzielną pracę stanie się niewolnikiem własnych zajęć” [The Anarchist Revolution, str. 15]
Zatem, to dobrze pojęty własny interes zapewni dobrowolną pracę i egalitarną dystrybucję, którą anarchiści preferują w znacznej większości społeczeństwa. Pasożytnictwo związane z kapitalizmem przejdzie do przeszłości. Dlatego problem „leniuchów” oznacza brak zrozumienia dla ludzkiej natury oraz rewolucyjne skutki wolności wobec natury i treści pracy.