Ponieważ nie wszystkie sprawy są lokalne, zgromadzenia sąsiedzkie i gminne wybierałyby również odwoływalnych delegatów z mandatem do jednostek samorządu większej skali, by podjąć kwestie dotyczące większych terenów, takich jak dzielnice miast, miasta jako całość, powiaty, bioregiony i, ostatecznie cała planeta. Dlatego zgromadzenia federowałyby się na kilku poziomach, by ustalać i koordynować wspólne stanowiska dotyczące wspólnych spraw. Jak mówi rezolucja CNT o wolnościowym komunizmie:
„Mieszkańcy komuny będą dyskutować między sobą o sprawach wewnętrznych […] Federacje będą debatować o poważnych problemach dotykających kraju lub prowincji i wszystkie komuny mają być reprezentowane na ich zjazdach i zgromadzeniach, tym samym pozwalając delegatom komunikować demokratycznie ustalony punkt widzenia komun, które reprezentują.
Jeśli, powiedzmy, trzeba zbudować drogi, by połączyć wsie powiatu lub pojawia się jakakolwiek inna kwestia dotycząca transportu i wymiany produktów pomiędzy rolniczymi i przemysłowymi powiatami, naturalnie każda komuna, której to dotyczy, będzie miała prawo zabrać głos.
W kwestiach o naturze regionalnej regionalna federacja odpowiada za wprowadzenie umów reprezentujących niezależną wolę wszystkich mieszkańców regionu. Punktem początkowym jest więc jednostka, poprzez komunę do federacji i ostatecznie do całości federacji.
Podobnie dyskusje o wszystkich sprawach o naturze narodowej szłyby podobną ścieżką […]” [cytowane przez Jose Peiratsa, The CNT in the Spanish Revolution, str. 107]
Innymi słowy, komuna „nie może dłużej uznawać niczego wyższego: ponad nią nie może być niczego, musi bronić interesów Federacji, dobrowolnie uznanych przez nią w zgodzie z innymi Komunami.” [Kropotkin, No Gods, No Masters, vol. 1, str. 259]
Federalizm da się zastosować na wszystkich poziomach społeczeństwa. Jak zauważył Kropotkin, anarchiści „rozumieją, że jeśli centralny rząd nie jest potrzebny, by rządzić niezależnymi komunami, jeśli rząd narodowy zostaje obalony, a jedność narodowa jest osiągana za pośrednictwem dobrowolnej federacji, centralny rząd komunalny staje się równie zbędny i szkodliwy. Ta sama zasada federacji dotyczyłaby komun.” [Anarchism, str. 163-164]. Dlatego całe społeczeństwo byłoby dobrowolną federacją, od lokalnej społeczności aż do poziomu globalnego. A ta dobrowolna federacja opierałaby się wprost na autonomii i samozarządzaniu lokalnych grup. W federalizmie współpraca zastępuje przymus.
Ta potrzeba współpracy nie oznacza ciała centralnego. By praktykować swoją autonomię dołączając do samozarządzanych organizacji i, w związku z tym, zgadzając się przestrzegać decyzji, które pomogło się podjąć, nie wyklucza się autonomii (w przeciwieństwie do struktury hierarchicznej, gdzie porzucasz swoją autonomię w ramach organizacji). W systemie scentralizowanym, musimy podkreślić, władza spoczywa na szczycie, a rolą tych pod spodem jest po prostu wykonywanie poleceń (nieważne, czy ci u władzy są wybieralni czy nie, zasada pozostaje ta sama). W systemie federacyjnym władza nie jest umieszczana w rękach kilku osób (rząd “federalny” czy państwo w oczywisty sposób jest systemem scentralizowanym). Decyzje w systemie federacyjnym są podejmowane u bazy organizacji i płyną w górę, zapewniając, że władza pozostaje zdecentralizowana i jest w rękach wszystkich. Wspólna praca, by rozwiązywać wspólne problemy i organizować wspólne wysiłki zmierzające ku wspólnym celom to nie centralizacja a ci, którzy mylą te dwa pojęcia, popełniają poważny błąd – nie rozumieją, że różne relacje władzy tworzą posłuszeństwo i mylą je ze współpracą.
Jak w ekonomicznej federacji kolektywów, niższe poziomy będą kontrolowały wyższe, tym saymym eliminując obecnie panujące prawo pierwokupu hierarchii rządowych. Delegatki do wyższej rangi rad koordynacyjnych lub na konferencje będą instruowane, na każdym poziomie federacji, przez zgromadzenia, które reprezentują, jak radzic sobie z wszelkimi kwestiami. Jak twierdził Proudhon w marcu 1848:
„Ostatecznie wszyscy jesteśmy wyborcami; możemy wybrać najgodniej.
Możemy więcej; możemy podążać za nimi krok za krokiem w ich działaniach prawodawczych i ich głosach; zmusimy ich, by przekazywali nasze argumenty i nasze dokumenty; zasugerujemy im naszą wolę, a kiedy będziemy niezadowoleni, odwołamy ich i usuniemy.
“Wybór talentów, mandat imperatywny [mandate impertif] i permanentna odwołalność to najbardziej bezpośrednie i niewątpliwe konsekwencje zasady wyborczej. To nieunikniony program każdej demokracji.” [Property is Theft!, str. 273]
Te instrukcje będą wiążące, zobowiązując delegatów do ramy linii politycznych, w których muszą działać i umożliwiając ich odwołanie i anulowanie ich decyzje, jeśli nie zrealizują swoich mandatów. Delegaci mogą być wybierani poprzez wybory i/lub losowanie (tj. losowy wybór przez łut szczęścia, jak obecnie do rady przysięgłych). Jak twierdził Murray Bookchin:
“Częścią federacyjnego punktu widzenia jest jasne rozróżnienie pomiędzy tworzeniem linii politycznej a koordynacją i realizowaniem podjętych decyzji. Tworzenie linii politycznej jest prawem wyłącznie powszechnych zgromadzeń opartych na praktykach demokracji uczestniczącej. Administracja i koordynacja są odpowiedzialnością rad federalnych, które stają się środkami łączenia wsi, miasteczek, dzielnic i miast w federacyjne sieci. Władza płynie z dołu na górę zamiast odwrotnie i w federacjach przepływ władzy zmniejsza się wraz ze skalą rad federalnych dzielących się terytorialnie na lokalne, regionalne i większe obszary terytorialne.” [From Urbanisation to Cities, str. 253]
Stąd ludzie będą mieli ostatnie słowo co do linii politycznej, co jest istotą samozarządzania, a każdy mieszkaniec i mieszkanka będzie we własnym czasie brać udział w koordynowaniu spraw publicznych. Innymi słowy, samozarządzanie to będą sami ludzie zorganizowani w swoich zgromadzeniach i swoich federacyjnych radach koordynacyjnych, a rola jakichkolwiek delegatów będzie ograniczała się do wprowadzania linii politycznych ustalonych przez ludzi.
W takim systemie będzie z pewnością potrzeba, by konkretne jednostki miały przydzielane konkretne zadania. Podkreślamy słowo “zadania”, ponieważ ich praca jest zasadniczo administracyjna w swojej naturze, nie mają władzy. Na przykład, jednostka lub grupa jednostek mogą zostać wybrane, by przyjrzeć się alternatywnym źródłom energii dla danej społeczności i złożyć raport z tego, co ustalili. Nie mogą narzucić swoich decyzji społeczności, bo nie mają takiej władzy. Po prostu przedstawiają swoje ustalenia ciału, które ich wyznaczyło. Te ustalenia to nie prawa, których elektorzy muszą przestrzegać, ale seria sugestii i informacji, na podstawie których zebrani ludzie wybiorą, co uznają za najlepsze. Lub inny przykład: ktoś może zostać wybrany, by przyglądać się instalacji konkretnego źródła zasilania, ale decyzja, jakiego źródła zasilania użyć i według jakiego konkretnego projektu zostaje podjęta przez całą społeczność. Podobnie z wszelkimi delegatami wybranymi do rady federacyjnej.
Skale i poziomy federacji mogą zostać wypracowane tylko w praktyce. Ogólnie, można bezpiecznie powiedzieć, że federacje byłyby potrzebne na szeroką skalę, poczynając od miast i miasteczek i przechodząc do regionalnych i innych poziomów. Żadna wieś, miasto ani miasteczko nie mogłoby być samowystarczalne, ani nie chciałoby być – komunikacja i powiązania z innymi miejscami to nieodłączna część życia i anarchiści nie pragną wycofać się z powrotem do odizolowanych form lokalizmu:
„Żadna społeczność nie ma szans osiągnąć ekonomicznej autarkii ani nie powinna próbować tego osiągnąć. Z ekonomicznego punktu widzenia liczne z zasobów potrzebnych do wytwarzania wielu z naszych szeroko wykorzystywanych dóbr wykluczają się z takim parafializmem. To żadna słabość, ta wzajemna zależność pomiędzy społecznościami i regionami może być postrzegana jako wartościowa – zarówno kulturowo jak i politycznie […] Społeczność pozbawiona wymiany kulturowej, jaka często jest produktem wymiany ekonomicznej, zapada się w siebie i popada w miejscową prywatę. Wspólne potrzeby i zasoby implikują istnienie wymiany a wraz z nią komunikacji, pojawiania się nowych idei i szerszego horyzontu społecznego, dającego większą wrażliwość na nowe doświadczenia” [Bookchin, Op. Cit., str. 237]
Oznacza to, że komuny będą tworzyły różne skale i poziomy federacji pomiędzy sobą. Trudno by było je ujednolicać, szczególnie, że różne federacje istniałyby dla różnych zadań i celów. Ponadto, każdy system komun rozpoczynałby swoją historię w oparciu o istniejące wsie, miasta i miasteczka w kapitaliźmie. Jest to nieuniknione i, oczywiście, pomoże określić początkowe skale i poziomy federacji.
Wydaje się prawdopodobne, że rozmiar federacji będzie zależał od wielkości zamieszkanego terenu, o jakim mowa. Wieś, na przykład, opierałaby się na jednym zgromadzeniu i (co najmniej) byłaby częścią lokalnej federacji wszystkich wsi w okolicy. Dalej lokal federacja byłaby częścią federacji okręgowej, i tak dalej aż do (ostatecznie) skali kontynentalnej i światowej. Nie trzeba mówić, że im wyższa federacja tym rzadziej by się spotykała i tym mniej miałaby decyzji do podjęcia. Na takim poziomie mogą być podejmowane tylko najbardziej ogólne kwestie i decyzje (w efekcie, tylko wytyczne, które federacje członkowskie wprowadzałyby w życie, tak, jak by uznały za stosowne).
Na obszarach miejskich miasta musiałyby zostać podzielone na federacje i te federacje tworzyłyby miejskie zgromadzenie delegatów. W wielkich miastach, jak Londyn, Nowy Jork czy Mexico City organizowanie się w inny sposób byłoby niemożliwe. Mniejsze miasta prawdopodobnie mogłyby mieć prostsze federacje. Musimy zaznaczyć, że nieliczni, jeśli jacykolwiek, anarchiści i anarstki uważają za pożądane istnienie wielkich miast w wolnym społeczeństwie i jednym z wielkich wyzwań społecznej transformacji będzie podzielenie ich na mniejsze jednostki, zintegrowane w lokalne środowisko. Jednak rewolucja społeczna będzie miała miejsce w tych wielkich metropoliach, musimy więc wziąć je pod uwagę w naszej dyskusji.
Dlatego kwestia rozmiaru określałaby, kiedy potrzebny jest nowy poziom federacji. Kilkutysięczne miasteczko czy wieś można zorganizować na podstawowym poziomie komuny, a społeczeństwo wolnościowego socjalizmu po osiągnięciu tego prawdopodobnie stworzyłoby kolejny poziom federacji. Do takich jednostek federacji , jak zaznaczyłyśmy powyżej, należałyby dzielnice dzisiejszych dużych miast, małe miasta i obszary wiejskie okolicznych miasteczek. Następny poziom federacji, jak możemy się domyślać, byłby zależny od ilości potrzebnych delegatów. Powyżej pewnej ilości zgromadzenie federacyjne mogłyby stać się trudne do zarządzania, tym samym implikując, że potrzebny jest kolejny poziom federacji. Stanowiłoby to z pewnością podstawę dla określenia skali i poziomu federacji, gwarantując, że każde zgromadzenie federacyjne jest w stanie faktycznie zarządzać swoimi działaniami jednocześnie pozostając pod kontrolą niższych poziomów.
W związku z tym musimy podnieść też kwestię skali korzyści. Od danego poziomu federacji może być oczekiwane realizowanie danych usług społecznych i ekonomicznych (mamy na myśli skale korzyści na potrzeby takich społecznych potrzeb jak uniwersytety, szpitale i instytucje kulturalne). Każda komuna może mieć lekarza, żłobek, lokalne sklepy komunalne i małe miejsca pracy, nie każda może mieć uniwersytet, szpital, fabryki i tak dalej. Te byłyby organizowane na większą skalę, tym samym wymagając istnienia odpowiedniej federacji, by nimi zarządzała.
Ponadto, spotkania całej populacji twarzą w twarz na tym poziomie są niepraktyczne. Dlatego ciałem decyzyjnym na tym poziomie byłaby rada federalna złożona z mających konkretne instrukcje, odwoływalnych i zmiennych delegatów ze zgromadzeń sąsiedzkich. Ci delegaci koordynowaliby ustalenia omawiane i przegłosowywane przez zgromadzenia sąsiedzkie, a głosy byłyby podliczane w całej dzielnicy, by określić stanowisko dzielnicy. Kwestie omawiane przez te federacyjne spotkania/zgromadzenia byłyby proponowane przez lokalne komuny, rada federacji porównywałaby te propozycje i przekazywała je innym komunom w federacji pod dyskusję. W ten sposób decyzje byłyby podejmowane od dołu do góry, a “najniższe” ciała miałyby najwięcej do powiedzenia, szczególnie prawo formułowania, sugerowania, korygowania i, w razie potrzeby, odrzucania decyzji podjętych na “wyższych” poziomach federacji.
Powiązania pomiędzy bioregionami i większymi terytoriami opierające się na takich rzeczach, jak geograficzne koncentracje złóż minerałów, uprawy zależne od klimatu i zakłady produkcyjne, które są najbardziej wydajne, gdy zostają skupione w jednym miejscu, będą skupiały społeczności federalnie na podstawie wspólnych potrzeb materialnych i wartości. Na poziomie bioregionu i wyższych poziomach federacji rady mających konkretne wytyczne, odwoływalnych i zmiennych delegatów będą koordynowały stanowiska, ale takie stanowiska nadal będą podlegały zatwierdzeniu przez zgromadzenia sąsiedzkie i społeczne poprzez ich prawo do odwoływania swoich delegatów i unieważniania ich decyzji.
Reasumując, rozmiar i skale federacji będą zależały od kwestii praktycznych, zależnie od tego, jakiej wielkości zgromadzenia ludzie uznają za optymalne na potrzeby zgromadzeń sąsiedzkich i zależnie od potrzeb współpracy pomiędzy nimi, miastami i miasteczkami, regionami i tak dalej. Nie możemy i nie chcemy próbować przewidzieć kierunku rozwoju wolnego społeczeństwa. Dlatego skale i poziomy federacji zostaną ustalone przez osoby, które rzeczywiście będą tworzyły anarchistyczny świat. My możemy tylko zasugerować kilka rzeczy, które wydają się prawdopodobne.
Dlatego federacje komun muszą koordynować wspólne działania i dyskutować o wspólnych sprawach i interesach. Federacja musi też bronić jednostki, społeczności, społecznej wolności, pozwalać na eksperymenty społeczne i bronić odrębności, godności, wolności i samostanowienia społeczności i społeczeństwa jako całości. To dlatego „socjalizm to federalizm” a „prawdziwy federalizm, polityczna organizacja socjalizmu, zostanie osiągnięty dopiero”, gdy „powszechne, oddolne instytucje”, takie jak „komuny, stowarzyszenia przemysłowe i rolnicze” zostaną „zorganizowane oddolnie w kolejnych etapach” [Bakunin on Anarchism, str. 402]