Szukaj

Sekcja I – Jak wyglądałoby anarchistyczne społeczeństwo?

Jak dotąd te FAQ były głównie krytyczne, skupiały się na hierarchii, kapitalizmie, państwie i problemach do których doprowadziły, a także obalenie niektórych fałszywych „rozwiązań” proponowane przez autorytarów zarówno z prawa jak i z lewa. Teraz pora rozpatrzyć konstruktywną stronę anarchizmu – wolnościowo-socjalistyczne społeczeństwo, jakie wyobrażają sobie anarchiści. To ważne, bo anarchizm jest zasadniczo konstruktywną teorią, w mocnym kontraście do często malowanego obrazu anarchizmu jako chaosu i bezmyślnego zniszczenia.

W tej sekcji FAQ nakreślimy zarys tego, jak mogłoby wyglądać anarchistyczne społeczeństwo. Takie społeczeństwo ma zasadnicze cechy – jak niehierarchiczność, decentralizacja i, ponad wszystko, spontaniczność tak jak samo życie. Cytując Glenna Albrechta, anarchistki „kładą duży nacisk na swobodne rozwijanie spontanicznego porządku bez udziału zewnętrznej siły czy władzy” [“Ethics, Anarchy and Sustainable Development”, str. 95-117, Anarchist Studies, vol. 2, no. 2, str. 110]. Taki sposób rozwoju sugeruje, że anarchistyczne społeczeństwo byłoby zorganizowane od podstaw ku górze, od jednostki przez społeczność do bioregionu i, ostatecznie, planety. Społeczeństwo będące efektem naturalnego, swobodnego rozwoju w kierunku większej różnorodności i złożoności jest bardziej etyczne od jakiegokolwiek innego porządku z tego prostego powodu, że pozwala na najwyższy poziom naturalnej solidarności i wolności. Kropotkin tak opisuje tę wizję prawdziwie wolnego społeczeństwa:

Przewidujemy miliony, miliony grup formujące się swobodnie, by odpowiedzieć na wszelkie różne potrzeby ludzi… Wszystkie one będą składać się z ludzi swobodnie łączących się ze sobą… ‘Weź kamyki’, mówi Fourier, ‘włóż do pudełka i potrząśnij a uporządkują się w mozaikę, jakiej nigdy nie otrzymałbyś nakazując komuś harmonijnie je ułożyć.” [The Place of Anarchism in Socialistic Evolution, str. 11-12]

Anarchistyczny sprzeciw wobec hierarchii jest ważną częścią „spontanicznie zorganizowanego” społeczeństwa, ponieważ władza powstrzymuje wzrost i rozwój jednostki. Poprzez ten naturalny rozwój jednostek, grup i społeczeństwa jako całości anarchiści spodziewają się dojść do społeczeństwa realizującego potrzeby wszystkich – potrzeby wolności jednostki i wolności społecznej, dóbr materialnych potrzebnych by realizować potrzeby fizyczne i wolnych i równych relacji społecznych, odpowiadających na można by powiedzieć „potrzeby duchowe” (tj. psychicznego i emocjonalnego dobrostanu, kreatywności, etycznego rozwoju i tak dalej). Każda próba przymuszenia jednostki lub społeczności do udziału w predeterminowanej strukturze ograniczającej wolność będzie skutkowała nieporządkiem ponieważ krępuje i zakłóca naturalną równowagę i rozwój w antyspołecznych i destrukcyjnych kierunkach. Dlatego społeczeństwo anarchistyczne musi być społeczeństwem wolnych jednostek działających w wolnościowych strukturach a nie kolekcją konkurujących ze sobą hierarchii (politycznych czy ekonomicznych). Tylko w wolności społeczeństwo i jednostki mogą rozwijać i tworzyć sprawiedliwy świat. Słowami Proudhona, „Wolność jest matką porządku, nie jej córką”.

Ponieważ jednostka nie funkcjonuje w społecznej próżni niezbędne są odpowiednie warunki społeczne, by wolność jednostki mogła rozwijać się i kwitnąć w pełni swojego potencjału. Teoria anarchistyczna jest zbudowana wokół centralnego założenia, że nie sposób dyskutować o jednostkach i ich organizacjach oddzielnie od siebie. Oznacza to, że kształtują nas struktury społeczne, „że istnieje wzajemna relacja pomiędzy strukturami władzy instytucjonalnej a jakością psychiczną i postawami jednostek” i że „ważną funkcją uczestnictwa jest funkcja edukacyjna” [Carole Pateman, Participation and Democratic Theory, str. 27]. Anarchizm prezentuje ten punkt widzenia w jego najbardziej spójnej i wolnościowej formie. Innymi słowy, wolność jest utrzymywana i chroniona jedynie poprzez działalność w warunkach wolności, a konkretnie oddolny samorząd. Wolność jest jedynym warunkiem wstępnym zdobycia dojrzałości potrzebnej dla dalszej wolności: „Tylko w wolności człowiek może osiągnąć swój pełen potencjał. Tylko w wolności nauczy się myśleć i działać i dawać z siebie co najlepsze” [Emma Goldman, Red Emma Speaks, str. 72].

Wolność jednostki może powstawać, rozwijać się i bronić tylko dzięki oddolnej władzy i wolnemu stowarzyszaniu się, system wspierający indywidualność musi więc być zdecentralizowany i partycypacyjny, by ludzie rozwijali psychikę pozwalającą im przyjmować odpowiedzialność samozarządzania. Życie pod władzą państwa lub innego systemu autorytarnego wytwarza służalczy charakter , ponieważ jednostka jest stale pod władzą hierarchiczną, co tępi jej krytyczne i samorządne umiejętności ponieważ z nich nie korzysta. Taka sytuacja nie może promować wolności, tak więc anarchiści „zdają sobie sprawę, że władza niszczy zarówno tych, którzy ją posiadają, jak i tych, którzy muszą się im podporządkować” [Bakunin, The Political Philosophy of Bakunin, str. 249].

Patrząc na kapitalizm widzimy, że w systemie pracy najemnej ludzie sprzedają swoją twórczą energię i kontrolę nad swoimi aktywnościami na określony czas. Szef nie zabiera tylko wartości dodanej od czasu, który pracownicy sprzedają, ale sam czas – ich wolność, ich możliwość podejmowania własnych decyzji, wyrażania siebie poprzez pracę oraz wraz z innymi pracownikami. Praca najemna równa się płatnemu niewolnictwu, ponieważ sprzedajesz swój czas i umiejętności (tj. wolność) każdego dnia w pracy i nigdy nie będziesz mogła kupić sobie tego czasu z powrotem. Kiedy mija, mija bezpowrotnie. Tworzy też, cytując Godwina, „poczucie zależności” i „ducha uniżenia i poddaństwa” zapewniając w ten sposób, że „duch feudalizmu wciąż trwa, że wielkie masy ludzkie są sprowadzane do roli niewolników i bydła w służbie mniejszości” [The Anarchist Writings of William Godwin, str. 125-6]. Dlatego anarchiści widzą potrzebę „stworzenia sytuacji, w której każda osoba będzie mogła żyć z wolnej pracy, nie musząc sprzedawać swojej wolności innym, bogacącym się na pracy swoich poddanych” [Kropotkin, Words of a Rebel, str. 208].

Celem anarchizmu jest więc stworzenie społeczeństwa, gdzie każda osoba „miałaby materialne i moralne środki, by rozwijać swoje człowieczeństwo”, a więc „zorganizowanie społeczeństwa w taki sposób, by każda jednostka … miała … podobne możliwości rozwoju [swoich] różnych zdolności i wykorzystywania ich w [swojej] pracy; stworzenie społeczeństwa stawiającego każdą jednostkę … w pozycji uniemożliwiającej [jej] wyzyskiwanie cudzej pracy” i „dającego jednostce możliwość cieszenia się społecznym bogactwem” tak długo, jak „dokładałaby się bezpośrednio do powstawania tego bogactwa” [Bakunin, Op. Cit., str. 409]. Anarchiści zgodziliby się z Geogrem Orwellem: „To bardzo proste pytanie. Czy ludziom … pozwoli się prowadzić przyzwoite, w pełni ludzkie życia, co jest teraz technicznie możliwe, czy nie? Czy zwykły człowiek zostanie zepchnięty z powrotem w dół, czy nie?” [Orwell on Spain, str. 361].

W anarchizmie, reasumując, chodzi o zmienianie społeczeństwa i obalanie wszelkich autorytarnych form relacji społecznych, stawiając życie ponad niszczącą duszę „wydajnością” potrzebną, by przetrwać w kapitalizmie; bo anarchista „obstaje przy swoim pozytywnym prawie do życia i wszystkich jego przyjemności, zarówno intelektualnych, moralnych i fizycznych. Kocha życie i chce w pełni się nim cieszyć” [Bakunin, Michael Bakunin: Selected Writings, str. 101]. A więc, cytując Emmę Goldman, „wszyscy ludzie, niezależnie od rasy, koloru skóry czy płci rodzą się mając równe prawo korzystać z życia; by zabezpieczyć to prawo pomiędzy ludźmi musi zostać ustanowiona ekonomiczna, społeczna i polityczna wolność” [A Documentary History of the American Years, vol. 2, str. 450]. Byłoby to społeczeństwo bezklasowe i niehierarchiczne, takie, w którym nie byłoby panów i poddanych, oparte na prawie do swobodnego łączenia się w grupy i na wolnych jednostkach, wspierając i celebrując indywidualność i wolność:

Określenie ‘społeczeństwo bezklasowe’ z pewnością może budzić strach u każdej myślącej osoby. Momentalnie przywołuje obraz tępej przeciętności … wszyscy na jednej skali jednakowych jednostek żyjących w takich samych domach, jeżdżących jednakowymi fordami po niekończących się, jednakowych drogach … Ale … dzielenie się bogactwem nie spowodowałoby jednakowości życia z tego prostego powodu, że nie ma jednakowości pragnień. Jednakowość to niepojętny koszmar; nie może być jednakowość w wolnym, ludzkim społeczeństwie. Jednakowość może tworzyć tylko tyrania totalitarnej władzy.” [Herbert Read, Anarchy and Order, str. 87-8]

Anarchiści sądzą, że najważniejsze wartości społeczne to ludzkie wartości i że społeczeństwo jest zbiorem grup wyrażających wolę swoich członków, których dobro jest ich celem. Uważamy, że nie wystarczy, by wspólnoty miały pasywną czy „domyślną” zgodę swoich członków, ale że społeczeństwo i jednostki, które je tworzą, będą zdrowe tylko, jeśli będą w pełnym tego słowa znaczeniu wolnościowe, tj. samorządne, samozarządzane i równościowe. Oznacza to nie tylko, że wszyscy członkowie powinni mieć prawo wpływać na politykę wspólnoty, jeśli tego pragną, ale że powinni mieć zapewnione jak najszersze możliwości korzystania z tego prawa. Częścią anarchizmu jest aktywne, nie tylko pasywne, obywatelstwo ze strony członków społeczeństwa i uznaje się tę zasadę nie tylko co do jakiejś „specjalnej” sfery działań społecznych zwanych „polityką” ale co do wszelkich działań społecznych, w tym działalności ekonomicznej.

Tak więc, jak zobaczymy, główną koncepcją leżącą u podstaw zarówno społecznej/politycznej i ekonomicznej struktury wolnego społeczeństwo jest „samozarządzanie”, termin oznaczający nie tylko, że kontrolę pracowników nad miejscami pracy ale też kontrolę obywateli nad ich społecznościami (gdzie staje się to „samorządem”) poprzez demokrację bezpośrednią i dobrowolne federacje. Czyli samozarządzanie jest pozytywną implikacją „negatywnej” zasady sprzeciwu wszelkiej władzy hierarchicznej. Bo poprzez samozarządzanie władza hierarchiczna rozpływa się w samozarządzane miejsca pracy, a zgromadzenia i rady społeczne są zdecentralizowanymi, „horyzontalnymi” organizacjami w których każda osoba ma równy głos w decyzjach mających wpływ na jej życie, zamiast być po prostu rządzona przez innych i wykonywać polecenia. Samozarządzanie jest więc podstawowym warunkiem świata, w którym jednostki mogłyby swobodnie podążać za swoimi marzeniami, tak jak chcą, współpracując z innymi równymi sobie bez ingerencji jakiejkolwiek formy autorytarnej władzy (takiej, jak rząd lub szef).

Być może to oczywiste, ta sekcja ma być tylko narzędziem heurystycznym, ma pomóc czytelnikom wyobrazić sobie, jak anarchistyczne zasady mogłyby zostać wprowadzone w praktyce. Nie jest (i nie miała być ani nie pragniemy, by była) definitywną deklaracją tego, jak muszą być wprowadzane. Pomysł, by kilka osób mogło dokładnie określić jak wyglądałoby wolne społeczeństwo, jest sprzeczny z anarchistyczną zasadą swobodnego rozwoju oraz myśli i jest daleki naszym intencjom. Próbujemy po prostu wskazać część struktur, jakie mogłyby być częścią anarchistycznego społeczeństwa w oparciu o idee i ideały anarchistów, doinformowani przez nieliczne przykłady anarchii w działaniu, jakie miały miejsce i naszą krytyczną ocenę ich ograniczeń i sukcesów. Jak kiedyś powiedział Herbert Read, „zawsze jest błędem budowanie bez podstaw. Sprawą główną jest ustanowienie swoich zasad – zasad równości, wolności jednostki, kontroli pracowniczej. Wtedy społeczność bierze sobie za cel wprowadzenie tych zasad poczynając od lokalnych potrzeb i warunków.” [Op. Cit., str. 51]

Musimy ponadto pamiętać, że państwo zmieniało się z czasem i nie istniało zawsze. Jest więc możliwa organizacja społeczna nie będąca państwem a mylenie tych dwóch rzeczy to „błąd” popełniany przez tych, „którzy nie mogą sobie wyobrazić Społeczeństwa nie ogniskowanego przez Państwo”. A jednak „przeoczają fakt, że Człowiek żył w Społeczeństwach przez tysiące lat zanim ktokolwiek słyszał o Państwie” i że „wielu ludzi żyło w komunach i wolnych federacjach”. Nie były to państwa, ponieważ państwo „to tylko jedna z form, jakie przyjmowało społeczeństwo w dziejach. Czemu więc nie odróżniać tego, co jest permanentne od tego, co jest tymczasowe?” [Kropotkin, The State: Its Historic Role, str. 9-10] Podobnie, aksjomaty ekonomii kapitalistycznej nie są trwałe, kapitalizm jest tylko ostatnią z serii ekonomii. Tak, jak pańszczyzna zastąpiła niewolnictwo a kapitalizm zastąpił pańszczyznę, tak wolna (uzwiązkowiona) praca może zastąpić pracę najemną. Jak zauważył Proudhon, „okres, przez który przechodzimy […] wyróżnia szczególna cecha: PRACA NAJEMNA”. Kapitalizm nie istniał zawsze i nie może trwać nadal. A więc podczas gdy „ogromną wadą ekonomii politycznej” jest „uznanie za stan definitywny warunków przejściowych – konkretnie podziału społeczeństwa na patrycjuszy i proletariat” w rzeczywistości „w obecnej formie organizacja [pracy] jest nieodpowiednia i chwilowa” [Property Is Theft!, str. 190, str. 174 i str. 170]. Anarchiści chcą uczynić te przejściowe warunki krótszymi.

Ostatecznie wolne społeczeństwo oparte na samozarządzanych społecznościach i uzwiązkowionej pracy jest, w wielu kwestiach, naturalną ewolucją tendencji dzisiejszego społeczeństwa. Przykładowo z środków produkcji można korzystać tylko wspólnie, więc sugerowanie relacji równości i wolności opartych na związkach pracowniczych jest rozsądną alternatywą dla tych opierających się na hierarchii, wyzysku oraz opresji opartej na władcach i sługach. To walka przeciw tym opresyjnym relacjom społecznym tworzy właśnie te związki (zgromadzenia strajkowe), które mogą wywłaszczyć miejsca pracy i sprawić, że te możliwości staną się rzeczywistością.

Tak więc anarchistyczne społeczeństwo nie powstanie z dnia na dzień ani nie będzie odcięte od przeszłości, a więc początkowo będzie opierało się na strukturach powstałych w walkach społecznych (tj. powstałych w ramach, ale przeciw kapitalizmowi i państwu) i będzie naznaczone ideami, które inspirowały tę walkę i rozwijały się w niej. Przykładowo anarchistyczne kolektywy w Hiszpanii były zorganizowane oddolnie, podobnie jak CNT (anarchosyndykalistyczny związek zawodowy) był zorganizowany przed rewolucją. W tym sensie anarchia nie jest jakimś odległym celem, ale raczej wyrazem walki klasy pracującej. Tworzenie alternatyw dla obecnych hierarchicznego, opresyjnego, wyzyskującego i alienującego społeczeństwa jest niezbędną częścią walki i zachowywania swojej wolności i człowieczeństwa w tym szalonym świecie hierarchicznego społeczeństwa. Samo anarchistyczne społeczeństwo będzie uogólnieniem różnych rodzajów „anarchii w działaniu” tworzonych w różnych walkach przeciw wszelkim formom opresji i wyzysku (patrz sekcja I.2.3).

Oznacza to, że to, jak wyglądałoby i działało anarchistyczne społeczeństwo nie jest niezależne od konkretnych społeczeństw, na których powstanie ani środków użytych, by je stworzyć. Innymi słowy, anarchistyczne społeczeństwo będzie odzwierciedlało ekonomiczne warunki odziedziczone po kapitalizmie, społeczne walki, które je poprzedziły i idee istniejące w ramach tych walk, przekształcone dla praktycznych potrzeb dowolnej konkretnej sytuacji. Dlatego wizja wolnego społeczeństwa opisana w tej sekcji FAQ nie jest jakąś abstrakcją, która powstanie z dnia na dzień. Gdyby anarchiści tak sądzili, słusznie nazywano by nas utopistami. Nie, anarchistyczne społeczeństwo jest efektem walk społecznych, samodzielnej aktywności pomagającej tworzyć masowy ruch składający się z jednostek, które mogą samodzielnie myśleć, a także pragną i są w stanie przejąć odpowiedzialność za własne życie.

Tak więc, czytając tę sekcję należy pamiętać, że nie jest to jakiś plan a tylko możliwe sugestie, jak mogłaby wyglądać anarchia. Ma prowokować do myślenia i wskazywać, że anarchistyczne społeczeństwo jest możliwe. Mamy nadzieję, że nasze argumenty i idee przedstawione w tej sekcji będą inspirowały więcej debaty i dyskusji o tym, jak mogłoby funkcjonować wolne społeczeństwo i, co równie ważne, pomogą inspirować walkę, która takie społeczeństwo stworzy. Ostatecznie anarchiści pragną budować nowy świat w skorupie starego. Trudno działać jak nowe społeczeństwo w naszych aktywnościach już dziś, jeśli nie mamy jakiegoś wyobrażenia, jak to społeczeństwo będzie wyglądać! Zdawał sobie z tego sprawę Kropotkin argumentując, że trudno budować „nie mając zawczasu bardzo dokładnych przemyśleń opartych na badaniu życia społecznego, badaniu tego, co i jak chcemy zbudować – musimy odrzucić slogan [Proudhona] [że ‘niszcząc będziemy budować’] … i zadeklarować: ‘budując będziemy niszczyć’” [Conquest of Bread, str. 173f] Bardziej niedawno Noam Chomsky twierdził, że „[a]letrantywy dla istniejących form hierarchii, dominacji, władzy prywatnej i kontroli społecznej z pewnością co do zasady istnieją … Ale uczynienie ich realistycznymi będzie wymagało ogromnych nakładów pracy, w tym pracy polegającej na ich jasnym wyrażeniu” [Noam Chomsky, Turning the Tide, str. 250] Tą sekcję FAQ można uznać za wkład w wyrażenie wolnościowych alternatyw dla istniejącego społeczeństwa, tego, co chcemy zbudować na przyszłość.

Nie boimy się, że wiele osób będzie twierdzić, że duża część wizji, jaką tutaj prezentujemy jest utopijna. Może mają rację, ale, jak powiedział kiedyś Oscar Wilde:

Na mapę świata, na której nie ma Utopii nie warto nawet spojrzeć, bo pomija jedyny kraj, gdzie zawsze ląduje Człowieczeństwo. A gdy Człowieczeństwo tam ląduje rozgląda się i, widząc lepszy kraj, rozwija żagle. Postęp to realizacja Utopii.” [The Soul of Man Under Socialism, str. 1184]

My jednak staraliśmy się być tak praktyczni, jak jesteśmy wizjonerscy, prezentując realistyczne problemy i nasze rozwiązania tych problemów udokumentowane w prawdziwym życiu gdzie to było możliwe, zamiast prezentować serię niemożliwych założeń z klucza pomijającą możliwe problemy. Lepiej rozważać najgorsze możliwe scenariusze, bo jeśli się nie zrealizują nic nie stracimy, a jeśli tak to przynajmniej mamy punkt początkowy dla możliwych rozwiązań. Tak więc podsumowując, staraliśmy się być praktycznymi utopistami!

Musimy jednak zaznaczyć, że anarchiści nie pragną „idealnego” społeczeństwa (co jest często łączone z pojęciem „utopii”). Byłoby to równie niemożliwe co wizja idealnej konkurencji, jaką głosi neoklasyczna ekonomia. Chcemy raczej wolnego społeczeństwa, a więc takiego, które opierałoby się na prawdziwych ludziach i miałoby własne problemy i trudności. Nasze wykorzystywanie słowa „utopia” nie powinno być rozumiane jako sugestia, że anarchiści zakładają, że nie będzie problemów i twierdzą, że anarchistyczne społeczeństwo było idealne i perfekcyjne. Żadne społeczeństwo nigdy nie było idealne i żadne nigdy nie będzie. Twierdzimy tylko, że anarchistyczne społeczeństwo będzie miało mniej problemów od społeczeństw, które je poprzedziły i że lepiej by się w nim żyło. Jeśli szukasz perfekcji, poszukaj gdzie indziej. Jeśli szukasz lepszego, ale nadal ludzkiego więc i niedoskonałego świata możesz znaleźć w anarchizmie potencjalny koniec swoich poszukiwań.

Anarchiści są więc realistyczni w swoich nadziejach i marzeniach. Nie rozbudzamy nierealnych nadziei, które nie mogą się zrealizować ale raczej opieramy swoje wizje na analizie tego, co jest nie tak z obecnym społeczeństwem i jak można by zmienić świat na lepsze. I nawet jeśli niektórzy nazywają nas utopistami, wzruszamy ramionami z uśmiechem. Ostatecznie marzenia są ważne, nie tylko dlatego, że często są źródłem zmian w rzeczywistości ale z powodu nadzieli, jaką wyrażają:

Ludzie mogą … nazywać nas marzycielami … Nie rozumieją, że marzenia również są częścią rzeczywistości życia, że życie bez marzeń byłoby nie do zniesienia. Żadna zmiana w naszym sposobie życia nie byłaby możliwa, gdyby nie marzenia i marzyciele. Jedyni, którzy nigdy nie są zawiedzeni, to ci, którzy nigdy nie marzą i nigdy nie mają nadziei na zrealizowanie swoich marzeń.” [Rudolf Rocker, The London Years, str. 95]

Jedna ostatnia kwestia. Musimy tutaj zaznaczyć, że dyskutujemy o społecznych i ekonomicznych strukturach w miejscach, gdzie mieszkańcy to w większości anarchiści. To oczywiste, że miejsca, gdzie mieszkańcy nie są anarchistami przyjmą inne formy zależnie od tego, jakie idee tam dominują. Więc, zakładając koniec obecnej struktury państwowej, moglibyśmy widzieć społeczności anarchistyczne obok etatystycznych (kapitalistycznych lub socjalistycznych) i mogłyby one przyjmować różne formy zależnie od woli mieszkańców – od komunistycznych po indywidualistyczne w przypadku społeczności anarchistycznych, od państwowego socjalizmu po społeczności państwa prywatnego w przypadku etatystycznych, oparte na sektach religijnych i tak dalej. Jak twierdził Malatesta, jako anarchiści „musimy być bezkompromisowi w naszym sprzeciwie wobec wszelkich kapitalistycznych impozycji i wyzysku oraz tolerancyjni wobec wszelkich koncepcji socjalistycznych panujących w różnych grupach społecznych tak długo, jak nie zagrażają równym prawom i wolności innych” [Errico Malatesta: His Life and Ideas, str. 174]. Dlatego szanujemy wolę innych, by eksperymentować i prowadzić własne życia tak, jak chcą, jednocześnie nakłaniając ludzi w kapitalistycznych i innych etatystycznych społecznościach, by powstali w rewolucji przeciw władcom i przyłączyli się do wolnej federacji anarchistycznej społeczności. Nie trzeba wspominać, że nie rozważamy tutaj społeczności nieanarchistycznych, bo to do nie-anarchistów należy przedstawienie argumentów na rzecz ich rodzaju etatyzmu.

Należy więc pamiętać, że nie twierdzimy, że wszyscy będą żyć na sposób anarchistyczny w wolnym społeczeństwie. Absolutnie nie. Będą nas otaczać kliny niesprawiedliwości z tego prostego powodu, że rozwój idei ma się różnie w różnych miejscach. Anarchiści, co oczywiste, są przeciwni zmuszaniu ludzi, by zostali anarchistami (jak można zmusić kogoś, by był wolny?). Naszym celem jest zachęcanie tych, którzy podlegają władzy, by wyzwolili się i pracowanie z nimi w celu stworzenia wolnego społeczeństwa, ale, oczywiście nasza pomyślność w tym będzie różna. Możemy więc oczekiwać, że obszary wolności będą koegzystować z obszarami zdominowanymi przez, powiedzmy, państwowy socjalizm, religię czy kapitalizm, podobnie jak możemy oczekiwać, że będą współistniały różne rodzaje anarchizmu.

Byłoby jednak błędem zakładanie, że społeczeństwo jest automatycznie anarchistyczne tylko dlatego, że są liczne możliwości wyboru społeczności. Przykładowo, obecnie na świecie istnieje ponad 200 państw. Większość z nich jednostki mogą opuścić i przyłączyć się do innego jeśli im (państwo) pozwoli. Nie ma rządu światowego jako takiego. Nie czyni to tej serii państw anarchią. Podobnie anarchią nie jest system oparty na różnych korporacjach ani nie byłby nią system oparty na miastach należących do firm lub (quasi-feudalny lub neofeudalny?) system oparty na licznych właścicielach ziemskich, którzy wynajmują pracownikom swoją ziemię i miejsca pracy w zamian za czynsz. Charakter stowarzyszeń jest równie ważny, jak ich dobrowolność. Jak twierdził Kropotkin, „komuny następnej rewolucji nie tylko obalą państwo i zastąpią władzę parlamentarną dobrowolną federacją; odejdą od władzy parlamentarnej w samej komunie … Będą anarchistyczne wewnątrz komuny tak samo jak będą anarchistyczne na zewnątrz” [Selected Writings on Anarchism and Revolution, str. 132]. Anarchistyczne społeczeństwo jest więc społeczeństwem, do którego można swobodnie dołączyć lub z niego odejść, jest wewnętrznie niehierarchiczne, nie uciskające i nie wyzyskujące. Anarchistyczne społeczności mogą więc istnieć obok nie-anarchistycznych, ale to nie oznacza, że te nie-anarchistyczne są w jakikolwiek sposób anarchistyczne lub wolnościowe.

Podsumowując. Anarchiści, by stwierdzić oczywistą oczywistość, nie dążą do chaosu, anarchii w popularnym rozumieniu tego słowa (George Orwell zauważył raz, jak pewien prawicowy pisarz „korzysta[ł] wymiennie z określeń ‘Anarchizm’ i ‘anarchia’, co jest nie bardziej poprawne od stwierdzenia, że Konserwatysta to ktoś, kto robi dżem” [Op. Cit., str. 298]). Anarchiści nie odrzucają też żadnych dyskusji o tym, jak wyglądałoby wolne społeczeństwo (takie odrzucenie zazwyczaj opiera się na dość fałszywej podstawie, że nie możesz stwierdzić, co robiliby wolni ludzie). W rzeczywistości anarchiści mają mocno wyrobione opinie co do podstawowych ram wolnego społeczeństwa, zawsze opierające się na założeniu, że to tylko wskazówki. Te sugestie opierają się na wolnościowych zasadach, rozwoju walki klasowej i żywej świadomości tego, co jest nie tak w systemie klasowym i hierarchicznym (a więc czego nie robić!).

Czytając tę sekcję FAQ pamiętaj, że anarchistyczne społeczeństwo zostanie stworzone przez autonomiczne działania mas ludzkich, nie przez anarchistów piszących o tym książki. Oznacza to, że jakiekolwiek prawdziwe społeczeństwo anarchistyczne popełni wiele błędów i będzie rozwijało się w sposoby, jakich nie możemy przewidzieć. W związku z tym jest to tylko seria sugestii jak rzeczy mogłyby się mieć w anarchistycznym społeczeństwie – nie jest to żaden rodzaj planu. Wszystko, co anarchiści mogą zrobić to zaprezentować w co wierzymy i dlaczego sądzimy, że taka wizja jest wskazana i wykonalna. Mamy nadzieję, że nasze argumenty i idee zaprezentowane w tej sekcji FAQ zainspirują więcej debaty i dyskusji o tym, jak działałoby wolne społeczeństwo. Dodatkowo, co nie mniej ważne, mamy nadzieję, że pomoże zainspirować walki, które stworzą to społeczeństwo.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *