Po pierwsze, anarchiści_stki nie mają jednej konkretnej odpowiedzi na to pytanie. Spora część nas jest komunistami_tkami, pragnącymi ujrzeć koniec świata pieniędzy, ale nie oznacza to chęci narzucenia komunizmu innym. Wręcz przeciwnie, komunizm może być prawdziwie wolnościowy tylko, gdy jest zorganizowany oddolnie. Tak więc anarchiści_stki zgodziliby_łyby się z Kropotkinem, że jest to sprawa nie „ustalania z góry, jaką formę dystrybucji producenci powinni zaakceptować w swoich różnych grupach – czy to rozwiązanie komunistyczne, kontrole pracy, równe wynagrodzenie, czy jakakolwiek inna metoda”, a rozważania najlepszego wg nich danego rozwiązania. [Anarchism, str. 166] Eksperymentowanie jest kluczem istoty anarchizmu.
Chociaż niektórzy_re anarchiści_stki mają pewne preferencje dotyczące systemu społecznego, w którym chcą żyć, i dlatego o nie walczą, są świadomi_e, że obiektywne okoliczności i pragnienia społeczne określą, co zostanie wprowadzone podczas rewolucji (na przykład gdy Kropotkin był anarchokomunistą i uważał za konieczne, aby rewolucja postępowała w kierunku komunizmu tak szybko, jak to możliwe, był świadomy, że jest mało prawdopodobne, aby została ona w pełni wprowadzona natychmiast – szczegóły patrz sekcja I.2.2). Jednak nakreślamy niektóre możliwe kryteria ekonomicznego podejmowania decyzji, ponieważ to pytanie jest ważne i dlatego wskażemy, jakie możliwe rozwiązania istnieją w różnych formach anarchizmu.
W systemie mutualistycznym lub kolektywistycznym – odpowiedź jest łatwa. Ceny będą istnieć i będą stosowane jako środek do podejmowania decyzji (chociaż, jak sugerował Malatesta, takie niekomunistyczne gospodarki „szukałyby sposobu, aby pieniądze rzeczywiście reprezentowały użyteczną pracę wykonaną przez ich posiadaczy”, a nie jak dziś „środki do życia dzięki pracy innych” [Errico Malatesta: His Life and Ideas, s. 101 i s. 100]). Mutualizm będzie bardziej zorientowany na rynek niż kolektywizm, przy czym kolektywizm będzie oparty na połączeniu kolektywów w celu reagowania na zmiany popytu (tj. w celu określenia decyzji inwestycyjnych i zapewnienia, że podaż jest zgodna z popytem). Mutualizm, z systemem opartym na rynku dystrybucji wokół sieci spółdzielni i banków wzajemnych, tak naprawdę nie wymaga dalszej dyskusji, ponieważ jego podstawowe operacje są takie same jak w każdym niekapitalistycznym systemie rynkowym. Kolektywizm i komunizm będą musiały zostać bardziej szczegółowo omówione. Jednak wszystkie systemy opierają się na samorządności pracowniczej, więc osoby, których dotyczą bezpośrednio, podejmują decyzje dotyczące tego, co wyprodukować, kiedy to zrobić i jak to zrobić. W ten sposób pracownicy zachowują kontrolę nad produktem swojej pracy. To właśnie społeczny kontekst tych decyzji i to, jakie kryteria stosują pracownicy do podejmowania decyzji, stanowią różnice między anarchistycznymi szkołami myślenia.
Chociaż kolektywizm promuje największą autonomię stowarzyszeń robotniczych, nie należy go mylić z gospodarką rynkową, za którą opowiadają się zwolennicy mutualizmu lub anarchoindywidualizmu. Towary wytwarzane przez skolektywizowane fabryki i warsztaty są wymieniane nie według najwyższej ceny, jaką można wycisnąć od konsumentów, ale według ich rzeczywistych kosztów produkcji. Definiowania tych uczciwych cen dokonywałby „Bank wymiany” w każdej społeczności (oczywiście pomysł zapożyczony od Proudhona). Banki te reprezentowałyby różne federacje producentów oraz grupy konsumentów / obywateli w społeczności i starałyby się negocjować te „uczciwe” ceny (które najprawdopodobniej obejmowałyby „ukryte” koszty, takie jak zanieczyszczenie). Umowy te podlegałyby ratyfikacji przez zgromadzenia zainteresowanych stron.
Jak to ujął James Guillaume, „wartość towarów była z góry ustalona w drodze umowy zawartej między regionalnymi federacjami spółdzielczymi a różnymi komunami, które dostarczą również statystyki bankom wymiany. Bank wymiany przekaże bony negocjowane przez producentów, reprezentujące wartość ich produktów; bony te będą akceptowane na całym terytorium objętym federacją komun.” Kupony te byłyby na przykład powiązane z przepracowanymi godzinami, a gdy zostaną wykorzystane jako przewodnik przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, można je uzupełnić analizą kosztów i korzyści w rodzaju stosowanym w społeczeństwie anarcho-komunistycznym (patrz poniżej). Choć układ ten ma wielkie podobieństwo do proudhoniańskich „Banków Ludu”, należy zauważyć, że banki wymiany wraz z „Komunalną Komisją Statystyczną” mają również pełnić funkcję planowania, aby zapewnić, że podaż zaspokoi popyt. To nie oznacza stalinowskiej gospodarki nakazowej, ale prostą księgowość „każdy bank wymiany pilnuje z góry, że te produkty są poszukiwane [aby nie ryzykować], poprzez natychmiastowe wydawanie bonów płatniczych producentom”. [„On Building the New Social Order”, str. 356–79, Bakunin on Anarchism, str. 366 i str. 367] Syndykaty pracownicze nadal decydowałyby o tym, jakie zamówienia produkować, a każda komuna miałaby swobodę wyboru dostawców.
Jak zostanie to omówione bardziej szczegółowo poniżej (patrz sekcja I.4.8), informacje o wzorcach konsumpcji będą rejestrowane i wykorzystywane przez pracowników do podejmowania przez nich decyzjach produkcyjnych i inwestycyjnych. Ponadto, można przypuszczać, że syndykaty produkcyjne zachęcałyby komuny oraz grupy konsumenckie i spółdzielnie do udziału w podejmowaniu tych decyzji. Zapewniłoby to, że wyprodukowane towary odzwierciedlają potrzeby konsumentów. Co więcej, o ile pozwalają na to warunki, funkcje wymiany „banków” komun (według wszelkiego prawdopodobieństwa) byłyby stopniowo zastępowane przez dystrybucję towarów zgodnie z potrzebami konsumentów. Innymi słowy, większość zwolenników kolektywistycznego anarchizmu postrzega go jako środek tymczasowy, zanim anarcho-komunizm może się rozwinąć.
Komunistyczny anarchizm byłby podobny do kolektywizmu, tj. systemu federacji kolektywów, komun i centrów dystrybucji (sklepy komunalne). Jednak w systemie anarcho-komunistycznym ceny nie są stosowane. Jak podejmowane będą decyzje gospodarcze? Jednym z możliwych rozwiązań jest:
„Co do decyzji związanych z wyborem o charakterze ogólnym, takich jak jakie rodzaje energii użyć, które z dwóch lub więcej materiałów użyć do wytworzenia określonego dobra, niezależnie od tego, czy zbudować nową fabrykę, istnieje […] technika[…] która mogłyby być wykorzystana […]czyli „analiza kosztów i korzyści”. W socjalizmie można zastosować schemat punktowy przypisujący względne znaczenie różnym istotnym rozważaniom. Punkty przypisane tym rozważaniom byłyby subiektywne, w tym sensie, że będą zależeć od świadomej decyzji społecznej, a nie od obiektywnego standardu, ale dzieje się tak nawet w kapitalizmie, gdy wartość pieniężną należy przypisać niektórym takim „kosztom” lub „korzyściom”. W tym sensie, że jednym z celów socjalizmu jest właśnie uratowanie ludzkości przed kapitalistyczną fiksacją na czas produkcji/pieniądze, analizy kosztów i korzyści, poprzez uwzględnianie innych czynników, można to zatem uznać za bardziej odpowiednie do zastosowania w socjalizmie niż w kapitalizmie. Wykorzystanie systemów punktów do przypisania względnej ważności w ten sposób […] to po prostu zastosować technikę ułatwiającą podejmowanie decyzji w konkretnych przypadkach”. [Adam Buick i John Crump, State Capitalism: The Wages System Under New Management, str. 138–139]
Ten system punktów stanie się środkiem, za pomocą którego producenci i konsumenci będą mogli określić, czy użycie określonego towaru jest wydajne, czy nie. W przeciwieństwie do cen, system analizy kosztów i korzyści zapewni, aby produkcja i zużycie odzwierciedlały społeczne i ekologiczne koszty, świadomość i priorytety. Ponadto analiza ta będzie służyć jako przewodnik do podejmowania decyzji, a nie zastępować ludzki proces podejmowania decyzji i oceny. Jak twierdził Lewis Mumford:
“Jest oczywiste, że przy podejmowaniu decyzji o budowie mostu lub tunelu pojawia się pytanie ludzkie, które powinno przeważać nad kwestią taniości lub wykonalności mechanicznej: mianowicie liczby ofiar, które zostaną utracone w realnym procesie budowania, czy celowości skazania pewnej liczby mężczyzn [i kobiet] na spędzenie całego dnia roboczego pod ziemią, nadzorując ruch w tunelu […] Podobnie społeczny wybór między jedwabiem a wiskozą nie może być dokonany po prostu na podstawie różnych kosztów produkcji lub różnicy w jakości samych włókien: pozostaje również do uwzględnienia w decyzji pytanie o różnicę w przyjemności pracy między pielęgnowaniem jedwabników a wspomaganiem produkcji sztucznego jedwabiu. To, że produkt wpływa na pracownika jest tak samo istotne, jak to co pracownik wnosi do produktu. Dobrze zarządzane społeczeństwo może zmienić proces montażu samochodów, przy pewnej utracie szybkości i taniości, w celu uzyskania bardziej interesującej rozwiązania dla pracownika, podobnie w cementowniach z suchym cementem: albo przydzieli koszty na wyposażenie w odkurzacze przemysłowe, albo zmieni sam produkt na mniej uciążliwy substytut. Gdyby żadna z tych alternatyw nie była dostępna, sam popyt spadłby drastycznie do najniższego możliwego poziomu.” [The Future of Technics and Civilisation, str. 160-1]
Jest oczywiste, że dziś kwestie społeczne i ekologiczne idą w parze. Każdy proces decyzyjny, który nie uwzględnia jakości pracy lub wpływu na środowisko ludzkie i naturalne, jest zaburzeniem. Jednak właśnie tak działa kapitalizm, a rynek nagradza kapitalistów i menedżerów, którzy wprowadzają odczłowieczające i szkodliwe ekologicznie praktyki. Rzeczywiście, kapitalizm jest tak uprzedzony do pracy i środowiska, że wielu ekonomistów i prokapitalistów argumentuje, że ograniczenie „wydajności” przez takie obawy społeczne (wyrażone przez obowiązujące przepisy dotyczące praw pracowniczych i ochrony środowiska) jest w rzeczywistości szkodliwe dla gospodarki, co jest całkowitym odwróceniem zdrowego rozsądku i ludzkich uczuć (w końcu, czy to nie gospodarka powinna zaspokajać ludzkie potrzeby, a nie potrzeby gospodarkę?). Argument polega na tym, że konsumpcja ucierpiałaby, ponieważ zasoby (ludzkie i materialne) zostałyby przekierowane z bardziej „wydajnych” działań produkcyjnych, a tym samym zmniejszyłyby nasz dobrobyt. Argument ten ignoruje fakt, że konsumpcja nie istnieje w oderwaniu od reszty gospodarki. To, co chcemy spożywać, częściowo zależy od tego, jakim jesteśmy człowiekiem, a na to wpływ ma rodzaj wykonywanej pracy, rodzaj relacji społecznych, jakie mamy, czy jesteśmy zadowoleni z pracy i życia, itd. Jeśli nasza praca nas alienuje i jest niskiej jakości, to takie również będą nasze decyzje konsumpcyjne. Jeśli nasza praca podlega hierarchicznej kontroli i ma niewolniczy charakter, to nie możemy oczekiwać, że nasze decyzje konsumpcyjne będą całkowicie racjonalne - w rzeczywistości mogą stać się próbą znalezienia szczęścia poprzez zakupy, samobójczą czynnością, ponieważ konsumpcja nie może rozwiązać problemu stworzonego w produkcji. Tak więc szerzący się konsumpcjonizm może być wynikiem kapitalistycznej „wydajności”, a zatem sprzeciw wobec społecznie świadomej produkcji staje pod znakiem zapytania.
Oczywiście, podobnie jak bezwzględny niedobór, ceny w kapitalizmie odzwierciedlają również względny niedobór (podczas gdy w perspektywie długoterminowej ceny rynkowe zmierzają do ceny produkcji powiększonej o marżę opartą na stopniu monopolu na rynku, w krótkim okresie ceny mogą ulec zmianie w wyniku zmian popytu i podaży). Sposób, w jaki społeczeństwo komunistyczne może wziąć pod uwagę takie krótkoterminowe zmiany i przekazać je poprzez obecną gospodarkę, omówiono w rozdziale I.4.5. Ponadto prawdopodobne jest, zostanie wzięta pod uwagę celowość wykonanej pracy, aby wskazać potencjalne straty czasu ludzkiego związane z produkcją (patrz sekcja I.4.13 – dyskusja na temat tego, jak to można było zrobić). Logika stojąca za tym jest prosta: zasoby, które ludzie lubią produkować, będą lepszym wykorzystaniem ograniczonych pokładów czasu ludzkiego niż produkcja tych znienawidzonych. Kolejnym kluczowym czynnikiem w podejmowaniu rozsądnych decyzji będzie względny niedobór towaru. W końcu nie miałoby sensu podejmowanie decyzji przy użyciu deficytowego towaru w porównaniu z tym, którego jest obfitość. W ten sposób, podczas gdy system punktów kosztów i korzyści pokaże bezwzględne koszty (liczba wymaganych godzin pracy, zużycie energii, zanieczyszczenie środowiska, itp.), będzie uzupełniany informacjami o tym, jak ograniczony jest dany towar i o celowości pracy potrzebnej do jego produkcji.
Dlatego społeczeństwo anarcho-komunistyczne opierałoby się na sieci syndykatów, które komunikują się między sobą. Zamiast ceny przekazywanej między miejscami pracy, jak w kapitalizmie, będą wysyłane rzeczywiste dane fizyczne (koszt). Dane te stanowią podsumowanie tych (ujemnych) wartości użytkowych dobra (na przykład zasobów, czasu pracy i energii użytej do jego wytworzenia, szczegółów zanieczyszczenia), a także względnego niedoboru. Na podstawie tych informacji zostanie przeprowadzona analiza kosztów i korzyści w celu ustalenia, które dobro najlepiej będzie zastosować w danej sytuacji na podstawie wzajemnie uzgodnionych wspólnych wartości. Zostaną one wykorzystane do podjęcia decyzji o tym, jakie towary używać oraz o tym, jak dobrze towary spełniają wymagania produkcji (dodatnia wartość użytkowa) w porównaniu z ich działaniem z punktu widzenia pracy, zużycia zasobów, zanieczyszczenia itp. (ujemne wartości użytkowe) wraz z ich względną dostępnością. Dane dla danego miejsca pracy można porównać do branży jako całości (jak federacje syndykatów gromadziłyby i produkowały takie informacje - patrz sekcja I.3.5) aby ustalić, czy konkretne miejsce pracy będzie skutecznie produkować niezbędne towary (system ten ma dodatkową zaletę, wskazując, jakie miejsca pracy wymagają inwestycji w celu ich dostosowania lub poprawy średniej przemysłowego wskaźnika z punktu widzenia warunków pracy, godzin pracy itp.). Ponadto prawdopodobnie zostaną uzgodnione ogólne zasady, takie jak umowy o niestosowaniu rzadkich materiałów, chyba że nie ma alternatywy (albo tych, które zużywają dużo pracy, energii i czasu do produkcji, albo tych, których popyt przekracza obecnie możliwości dostaw). Podobnie, przy zamawianiu towarów, zaangażowany syndykat, komuna lub osoba fizyczna będzie musiała poinformować syndykat, dlaczego jest to konieczne, aby umożliwić syndykatowi ustalenie, czy chcą wyprodukować towar i umożliwić im ustalenie priorytetów otrzymywanych zamówień. W ten sposób wykorzystanie zasobów może być kierowane względami społecznymi, a „nierozsądne” żądania ignorowane (na przykład, jeśli poszczególne federacje „potrzebują” syndykatu konstruktorów statków do budowy statku na własny użytek, konstruktorzy statków „nie muszą” go zbudować i zamiast tego mogą zbudować statki do wspólnego użytku, swobodnie dostępne dla wszystkich po kolei - patrz sekcja I.4.6). Jednak w prawie wszystkich przypadkach konsumpcji indywidualnej takie informacje nie będą potrzebne, ponieważ sklepy komunalne zamawiałyby towary konsumpcyjne luzem, tak jak obecnie. Stąd gospodarka byłaby rozległą siecią współpracujących jednostek i zakładów pracy, a rozproszona wiedza, istniejąca w każdym społeczeństwie, mogłaby być skutecznie wykorzystywana (lepszy efekt niż w kapitalizmie, ponieważ nie ukrywa kosztów społecznych i ekologicznych, jak robią to ceny rynkowe, a współpraca wyeliminuje cykl koniunkturalny i wynikające z niego problemy społeczne).
Dlatego jednostki produkcyjne w społecznym społeczeństwie anarchistycznym, z racji swojej autonomii w ramach stowarzyszenia są świadome tego, jaki produkt mogą społecznie użytecznie produkować, a dzięki związkom z komunami są również świadome kosztów społecznych (ludzkich i ekologicznych) zasobów, których potrzebują do wytworzenia. Mogą połączyć tę wiedzę, odzwierciedlającą ogólne priorytety społeczne, ze swoją lokalną wiedzą na temat szczegółowych warunków w miejscach pracy i społecznościach, aby zdecydować, jak najlepiej wykorzystać swoje możliwości produkcyjne. W ten sposób syndykaty mogą skutecznie wykorzystać podział wiedzy w społeczeństwie, a także przezwyciężyć ograniczenia zasięgu komunikacji wiedzy nałożonego przez mechanizm cenowy (patrz sekcja I.1.2) i hierarchią miejsc pracy w kapitalizmu (patrz sekcja I.1.1). Co więcej, jednostki produkcyjne, jednocząc się w Federację, zapewniają sobie skuteczną komunikację wzajemną. Powoduje to proces spójnej koordynacji pomiędzy równymi (tj. powiązaniami poziomymi i umowami) w przypadku głównych decyzji inwestycyjnych, łącząc w ten sposób podaż i popyt i umożliwiając koordynację planów różnych jednostek. Dzięki temu procesowi współpracy jednostki produkcyjne mogą zmniejszyć wysiłek powielania, a tym samym ograniczyć straty związane z przeinwestowaniem (a więc irracjonalności boomów i załamań związanych z mechanizmem cenowym, który nie zapewnia wystarczających informacji jednostkom produkcyjnym, aby mogły efektywne koordynować swoje plany). Oceniając metody produkcji, musimy wziąć pod uwagę jak najwięcej kosztów społecznych i ekologicznych, które należy oszacować. Jakie koszty będą brane pod uwagę, oczywiście, decydują sami uczestnicy,a także jak ważne są one względem siebie (tj. jak są ważone). Jakie czynniki należy wziąć pod uwagę i jak je ważyć w procesie decyzyjnym, będzie regularnie oceniane i weryfikowane, tak, by odzwierciedlały one rzeczywiste koszty i obawy społeczne. Ponieważ komunistyczni anarchiści uważają za ważne zachęcenie wszystkich do udziału w podejmowaniu decyzji mających wpływ na ich życie, rolą wspólnotowej federacji będzie określenie względnej wartości punktowej danych wejść i wyjść. W ten sposób wszystkie osoby we wspólnocie określają, jak rozwija się ich społeczeństwo, dzięki czemu działalność gospodarcza odpowiada na potrzeby społeczne i bierze pod uwagę życzenia każdego, na kogo wpływa produkcja. W ten sposób konsumpcję i produkcję można zharmonizować z potrzebami jednostek jako członków społeczeństwa i środowiska, w którym żyją. federacje przemysłowe starałyby się zapewnić rejestrowanie i przekazywanie tych informacji oraz (być może) formułowanie średnich dla całej branży dla ułatwienia podejmowania decyzji, umożliwiając syndykatom i komunom porównywanie określonych towarów z typową wartością.
W ten sposób zostaną uzgodnione czynniki, które powinny być wykorzystywane do podejmowania decyzji oraz informacje, które są przesyłane między stanowiskami pracy i komuny tak, aby konsumenci towarów mogli ocenić swoje koszty z punktu widzenia oddziaływania na środowisko, wykorzystania zasobów i pracy ludzkiej. Wszelkie uzgodnione wartości dla analizy kosztów i korzyści dla danych wejściowych można włączyć do informacji związanych z wynikami. Jako takie, społeczeństwo komunistyczne starałoby się opierać decyzje na więcej niż jednym kryterium, niezależnie od tego, czy jest to zysk, czy (powiedzmy) praca. Powody tego powinny być oczywiste, ponieważ jedno kryterium rzadko pozwala na rozsądne decyzje. Oczywiście, do pewnego stopnia ludzie już to robią w kapitalizmie, ale siły rynkowe i nierówności ograniczają tę zdolność (ludzie będą skłonni kupować tańsze produkty, jeśli będą musieli wiązać koniec z końcem), podczas gdy zarówno mechanizm cen, jak i osobiste interesy firm zapewniają ukrycie informacji o kosztach (na przykład niewiele firm publicznie przyznaje się do swoich efektów zewnętrznych i większość wydaje ogromne kwoty na reklamę w celu ekologicznego mycia swoich produktów). W celu przetworzenia informacji o kosztach przekazanych w wolnościowej gospodarce komunistycznej można utworzyć narzędzia księgowe (takie jak arkusz kalkulacyjny lub program komputerowy). Mogą one uwzględniać wybrane czynniki jako dane wejściowe i zwracać analizę kosztów i korzyści dostępnych opcji. Tak więc, chociaż te algorytmiczne procedury i wytyczne mogą i powinny być obliczane ręcznie, jest prawdopodobne, że komputery będą powszechnie wykorzystywane do pobierania danych wejściowych i przetwarzania ich w odpowiednim formacie. Rzeczywiście, wiele kapitalistycznych firm ma oprogramowanie, które rejestruje nakłady surowców i gotowy produkt w bazach danych i arkuszach kalkulacyjnych. Takie oprogramowanie może być podstawą wolnościowego komunistycznego algorytmu podejmowania decyzji. Oczywiście, obecnie takie dane są zakrywane siłą pieniądza i nie uwzględniają efektów zewnętrznych i charakteru zaangażowanej pracy (jak by to miało miejsce w społeczeństwie anarchistycznym). Nie ogranicza to jednak ich potencjału, ani nie zaprzecza, że korzystanie z takiego oprogramowania może być wykorzystane do podejmowania decyzji.
Dlatego twierdzenie, że komunizm nie może oceniać różnych metod produkcji ze względu na brak cen, jest błędne. Rzeczywiście, spojrzenie na rzeczywisty rynek kapitalistyczny – naznaczony różnicami w negocjacjach i sile rynkowej, efektach zewnętrznych i pracy najemnej – wkrótce pokazuje, że twierdzenie, że ceny dokładnie odzwierciedlają koszty, po prostu nie są dokładne. Może się jednak zdarzyć, że obiektywne okoliczności wykluczą natychmiastowe wprowadzenie wolnościowego komunizmu (jak omówiono w sekcji I.2.2, wielu komunistycznych anarchistów uważa to za prawdopodobne). Jako taki może istnieć okres przejściowy, w którym elementy mutualizmu, kolektywizmu i komunizmu współistnieją w ramach danej gospodarki. Łatwo można zobaczyć, jak gospodarka mutualistyczna (zwykły początkowy produkt rewolucji społecznej) może przekształcić się w kolektywistyczną, a następnie komunistyczną. Ceny generowane na rynku można początkowo uzupełnić o informacje nierynkowe, na podstawie których podejmowane są decyzje (w odniesieniu do obiektywnych kosztów i wskaźnika deficyty), a z czasem zastąpić je tymi danymi jako głównymi kryteriami podejmowania decyzji przez syndykaty i komuny.
I ostatnia uwaga na ten temat. Jakie metody będą stosowane, jakie kryteria zostaną wybrane, jakie informacje będą przekazywane i jak będą przetwarzane, będzie decyzją wolnych ludzi. Ten rozdział był po prostu pokazaniem jednej z możliwości, w jaki sposób wolnościowa gospodarka komunistyczna może podejmować świadome decyzje dotyczące produkcji. Nie jest to jedyna wytyczna, ani nie jest niezmienna.