Anarchistyczne idee dotyczące wzajemnej pomocy są często błędnie przedstawiane przez marksistów. Patrząc na artykuł Pata Stacka, “Anarchy in the UK?”, znajdujemy na przykład szczególnie okropne przeinaczenie idei Kropotkina. W rzeczy samej, jest ona na tyle nieprawdziwa, że jest albo produktem ubocznym niewiedzy albo chęci wprowadzenia w błąd (i, jak będziemy to wskazywać, prawdopodobnie jest to druga opcja). Oto relacja Stacka z idei Kropotkina: „Anarchista Piotr Kropotkin, daleki od postrzegania konfliktu klasowego jako dynamiki zmian społecznych, jak Marks, postrzegał współpracę jako podstawę procesu społecznego. Uważał, że współpraca w ramach tego, co określał mianem ‘wzajemnej pomocy’, jest naturalnym porządkiem, który został zakłócony przez państwa scentralizowane. We wszystkim, od publicznych chodników i bibliotek aż po Czerwony Krzyż, Kropotkin czuł, że jest świadkiem potwierdzenia, że społeczeństwo zmierza w kierunku wzajemnej pomocy, której nie może ukończyć jedynie przez państwo. Wynika z tego, że jeśli konflikt klasowy nie jest motorem zmian, klasa pracująca nie jest ich przedstawicielem, a walka zbiorowa nie jest środkiem”. [“Anarchy in the UK?”, Socialist Review, nr. 246]
Są trzy problemy z podsumowaniem Stacka. Po pierwsze, Kropotkin nie odrzucił konfliktu klasowego jako „dynamiki zmian społecznych” ani nie odrzucił klasy robotniczej jako jej „przedstawiciela”. Po drugie, wszystkie przykłady „wzajemnej pomocy” Stacka nie pojawiają się w klasycznej książce Kropotkina Mutual Aid (Pomoc wzajemna). Pojawiają się one w innych pracach Kropotkina, ale nie jako przykłady „wzajemnej pomocy”. Po trzecie, w Mutual Aid Kropotkin omawia takie aspekty „walki zbiorowej” klasy robotniczej, jak strajki i związki zawodowe. Ogólnie rzecz biorąc, to całkowity i całkowity brak zrozumienia idei Kropotkina, który natychmiast wyróżnia się na tle jego komentarzy.
Ponieważ dyskutowaliśmy_łyśmy o tym, że działania zbiorowe, bezpośrednie działania klasy robotniczej, organizacja i solidarność w walce klasowej znajdowały się w centrum polityki Kropotkina w sekcji H.2.2, nie zrobimy tego tutaj. Będziemy raczej rozmawiać o tym, jak Stack kłamie na temat pomysłów Kropotkina dotyczących wzajemnej pomocy. Jak już wspomniano, przykłady, które wymienia Stack, nie znajdują się w klasycznej pracy Kropotkina Mutual Aid. Teraz, gdyby Kropotkin uznał je za przykłady „wzajemnej pomocy”, wówczas wymieniłby je w tej pracy. Nie oznacza to jednak, że Kropotkin nie wymienił tych przykładów. Tak, ale w innych pracach (zwłaszcza w eseju Anarchist-Communism: Its Basis and Principles) i nie posługuje się nimi jako przykładami wzajemnej pomocy. Oto słowa Kropotkina w związku z tymi przykładami: „Twierdzimy ponadto, że komunizm jest nie tylko pożądanym stanem społeczeństwa, ale także, że rosnąca tendencja współczesnego społeczeństwa jest właśnie w kierunku komunizmu – wolnego komunizmu – pomimo pozornie sprzecznego wzrostu indywidualizmu. We wzroście indywidualizmu […] widzimy jedynie wysiłki jednostki zmierzające do wyemancypowania się od stale rosnących potęg kapitału i państwa. Ale obok tego wzrostu widzimy również […] ukrytą walkę producentów dóbr o utrzymanie częściowego dawnego komunizmu, a także o przywrócenie zasad komunistycznych w nowym kształcie, gdy tylko pozwolą na to sprzyjające warunki […] tendencja komunistyczna stale się umacnia i próbuje wejść w życie publiczne. Most z opłatą za grosz znika przed mostem publicznym, a rogatki przed wolnym przejazdem. Ten sam duch przenika tysiące innych instytucji. Muzea, darmowe biblioteki, darmowe szkoły publiczne; parki i tereny rekreacyjne; brukowane i oświetlone ulice, bezpłatne dla wszystkich; woda dostarczana do prywatnych mieszkań, z rosnącą tendencją do lekceważenia dokładnej jej ilości zużywanej przez jednostkę; tramwaje i koleje, które już zaczęły wprowadzać bilet sezonowy lub jednolity podatek i z pewnością pójdą znacznie dalej w tej linii, gdy nie będą już własnością prywatną: są to znaki wskazujące, w jakim kierunku należy się spodziewać dalszych postępów.Jest to kierunek, w którym pragnienia jednostki przewyższają wycenę służby, którą świadczy lub może świadczyć na rzecz społeczeństwa; w rozważaniu społeczeństwa jako całości, tak ściśle ze sobą powiązanego, że służba świadczona każdej jednostce jest służbą świadczoną na rzecz całego społeczeństwa” [Anarchism, s. 59-60]
Jak widać, przykłady które podaje Stack nie mają nic wspólnego z wzajemną pomocą w oczach Kropotkina. Są to raczej przykłady tendencji komunistycznych w kapitalizmie, dowody empiryczne, które można wykorzystać nie tylko do wykazania, że komunizm może działać, ale także, że nie jest to utopijne rozwiązanie społeczne, ale wyraz tendencji w społeczeństwie. Mówiąc wprost, posługuje się przykładami z istniejącego społeczeństwa, aby pokazać, że komunizm nie jest niemożliwy.
Podobnie jest z innymi przykładami Stacka, które nie są wykorzystywane jako wyraz „wzajemnej pomocy”, ale raczej jako dowód na to, że życie społeczne może być zorganizowane bez udziału rządu. [Op. Cit., s. 65-7] Podobnie jak w przypadku komunizmu, podał konkretne przykłady tendencji wolnościowych w społeczeństwie, aby udowodnić możliwość istnienia społeczeństwa anarchistycznego. I podobnie jak przykłady działań komunistycznych w ramach kapitalizmu, przykłady współpracy bez państwa nie są wymieniane jako przykłady „wzajemnej pomocy”.
Wszystko to sugeruje, że Stack albo nie czytał dzieł Kropotkina, albo że świadomie postanowił przeinaczyć swoje idee. W zasadzie jest to kombinacja tych dwóch. Stack (o czym świadczy jego wykład w Marxism 2001) zebrał przykłady „wzajemnej pomocy” z eseju Paula Avricha „Kropotkin’s Ethical Anarchism” zawartego w jego Portretach anarchistycznych (Anarchist Portraits). Jako taki, nie przeczytał on materiału źródłowego. Ponadto, po prostu zniekształcił to, co napisał Avrich. Innymi słowy, nie tylko nie przeczytał dzieł Kropotkina, ale świadomie postanowił przeinaczyć użyte przez siebie źródło wtórne. Wskazuje to na jakość niemal wszystkich marksistowskich krytyk anarchizmu.
Na przykład Avrich słusznie zauważył, że Kropotkin „nie zaprzeczył, że ‘walka o istnienie’ odegrała ważną rolę w ewolucji gatunku. W Mutual Aid deklaruje jednoznacznie, że ‘życie jest walką, a w tej walce przetrwają najsilniejsi’”. Kropotkin po prostu argumentował, że współpraca odegrała kluczową rolę w ustaleniu, kto się w rzeczywistości najlepiej wpasuje. Podobnie Avrich wymienił wiele z tych samych przykładów, które Stack prezentuje, ale nie w swojej dyskusji na temat idei Kropotkina dotyczących wzajemnej pomocy. Raczej słusznie uczynił to w dyskusji na temat tego, jak Kropotkin postrzegał przykłady anarchistycznego komunizmu „przejawiającego się w tysiącach wydarzeń współczesnego życia”. Nie oznaczało to, że Kropotkin nie dostrzegł potrzeby rewolucji społecznej, wręcz przeciwnie. Jak zauważył Avrich, Kropotkin „nie umniejszył konieczności rewolucji”, ponieważ „nie spodziewał się, że klasa posiadaczy zrezygnuje ze swoich przywilejów i własności bez walki”. Miała to być „rewolucja społeczna, dokonywana przez same masy” osiągnięta poprzez „wywłaszczenie” bogactwa społecznego. [Anarchist Portraits, s. 58, s. 62 i s. 66]
Tyle, jeśli chodzi o roszczenia Stacka. Jak widać, są one nie tylko całkowitym przeinaczeniem pracy Kropotkina, ale także zniekształceniem jego źródła!
Należy poruszyć jeszcze kilka innych kwestii w tej sprawie.
Po pierwsze, Kropotkin nigdy nie twierdził, że wzajemna pomoc „była naturalnym porządkiem”. Podkreślił raczej, że wzajemna pomoc jest (by użyć podtytułu swojej książki na ten temat) „czynnikiem ewolucji”. Jak to ujął, wzajemna pomoc „reprezentuje jeden z czynników ewolucji”, innym jest „samoafirmacja jednostki, nie tylko po to, by osiągnąć przewagę osobistą lub klasową, ekonomiczną, polityczną i duchową, ale także w jej znacznie ważniejszej, choć mniej oczywistej funkcji przełamywania ograniczeń, zawsze podatnej na krystalizację, którą plemię, społeczność wiejska, miasto i państwo narzucają jednostce”. Kropotkin uznał więc, że w społeczeństwie istnieje walka klasowa oraz „samoafirmacja jednostki traktowana jako element progresywny” (tj. walka z formami stowarzyszenia społecznego, które obecnie utrudniają wolność i rozwój jednostki). Kropotkin nie zaprzeczył roli walki, wręcz przeciwnie, gdyż podkreślał, że przykłady z książki koncentrowały się na wzajemnej pomocy po prostu dlatego, że wzajemna walka (między osobnikami tego samego gatunku) była „analizowana, opisywana i gloryfikowana od niepamiętnych czasów” i jako taka nie czuł potrzeby jej ilustrowania. Zauważył, że „konieczne było przede wszystkim pokazanie ogromnej roli, jaką czynnik ten odgrywa w ewolucji zarówno świata zwierzęcego, jak i społeczeństw ludzkich. Dopiero po pełnym uznaniu tego faktu będzie można przystąpić do porównania tych dwóch czynników”. [Mutual Aid, s. 231 i s. 231-2] Tak więc na żadnym etapie Kropotkin nie zaprzeczył żadnemu z tych czynników (w przeciwieństwie do burżuazyjnych apologetów, którym zaprzeczał).
Po drugie, argument Stacka, że współpraca jest naturalnym porządkiem, stoi w sprzeczności z jego innymi twierdzeniami, że anarchizm „gardzi zbiorowością” i „odrzuca znaczenie zbiorowego charakteru zmian” (patrz sekcja H. 2. 2). Jak można nawiązać współpracę bez tworzenia kolektywu? I, w równym stopniu, z pewnością wsparcie dla współpracy wyraźnie oznacza uznanie „zbiorowego charakteru zmian”? Ponadto, gdyby Stack chciał przeczytać klasykę Kropotkina, wiedziałby, że zarówno związki zawodowe, jak i strajki są wymieniane jako wyraz „wzajemnej pomocy” (co oczywiście podważyłoby głupie stwierdzenie Stacka, że anarchiści odrzucają zbiorową walkę klas robotniczych i organizację). Znajdujemy więc Kropotkina stwierdzającego, że „związkowość” wyrażała „potrzebę wzajemnego wsparcia ze strony pracowników”, a także omawiającego, w jaki sposób państwo „uchwaliło prawo przeciwko związkom zawodowym” i że były to „warunki, w których tendencja wzajemnej pomocy musiała się zmienić”. „Praktyka wzajemnego wsparcia w takich okolicznościach nie była łatwym zadaniem”. Represje te nie powiodły się, ponieważ „związki zawodowe były stale odnawiane” i rozpowszechniane, tworząc „energiczne organizacje federalne […] aby wesprzeć oddziały podczas strajków i oskarżeń”. Pomimo trudności w organizowaniu związków zawodowych i walki ze strajkami, zauważył, że „co roku dochodzi do tysięcy strajków […] najsurowsze i najdłużej trwające konkursy to z reguły tak zwane ‘strajki współczucia’, do których przystępuje się w celu wsparcia zablokowanych towarzyszy lub utrzymania praw związków zawodowych”. Każdy (jak Kropotkin), kto „żył wśród strajkujących, mówi z podziwem o wzajemnej pomocy i wsparciu, które są przez nich stale praktykowane”. [Op. Cit., s. 210-3]
Kropotkin, jak wspomniano, uznał znaczenie walki lub rywalizacji jako środka do przetrwania, ale również argumentował, że współpraca w obrębie gatunku jest najlepszym sposobem na przetrwanie w wrogim środowisku. Dotyczyło to życia w kapitalizmie. W nieprzyjaznym środowisku społeczeństwa klasowego jedynym sposobem przetrwania klasy robotniczej byłaby praktyka wzajemnej pomocy (innymi słowy solidarności). Nic dziwnego, że Kropotkin wymienił strajki i związki zawodowe jako wyraz wzajemnej pomocy w społeczeństwie kapitalistycznym. Co więcej, jeśli przyjmiemy argumenty Stacka jako wartość nominalną, to wyraźnie twierdzi on, że solidarność nie jest ważnym czynnikiem w walce klasowej i że wzajemna pomoc i współpraca nie może zmienić świata! Nie jest to stanowisko socjalisty. Innymi słowy, jego niedokładna diatryba przeciwko Kropotkinowi obraca przeciwko niemu jego własne pomysły.
Po trzecie, Mutual Aid jest przede wszystkim pracą popularno-naukową, a nie pracą nad rewolucyjną teorią anarchistyczną, jak na przykład The Conquest of Bread lub Words of a Rebel. Jako taki, nie przedstawia pełnego przykładu rewolucyjnych idei Kropotkina i tego, gdzie znajduje się w nich wzajemna pomoc. Przedstawia ona jednak pewne spostrzeżenia na temat postępu społecznego, które wskazują, że nie sądził on, że „współpraca” była „u podstaw procesu społecznego”, jak twierdzi Stack. Na przykład Kropotkin zauważył, że „gdy instytucje wzajemnej pomocy […]zaczynają […] tracić swój prymitywny charakter, są najeżdżane przez pasożytnicze przyrosty, a tym samym stają się przeszkodą w procesie, bunt jednostek przeciwko tym instytucjom przejawiał się zawsze w dwóch różnych aspektach. Część z tych, którzy powstali, starała się oczyścić stare instytucje lub wypracować wyższą formę wspólnego dobra”. Jednocześnie jednak, inni „starali się zburzyć ochronne instytucje wzajemnego pomocy, nie mając innego zamiaru, jak tylko zwiększyć swoje bogactwo i własną moc”. W tym konflikcie „leży prawdziwa tragedia historii”. Zauważył również, że tendencja wzajemnej pomocy „utrzymywała się we wsiach i wśród biedniejszych klas w miastach”. Rzeczywiście, o ile jako nowe „instytucje gospodarcze i społeczne” były „wytworem mas”, to „wszystkie pochodziły z tego samego źródła” wzajemnej pomocy. [Op. Cit., s. 18-9 i s. 180] Oczywiście, Kropotkin widział historię jako naznaczoną zarówno współpracą, jak i konfliktem, czego można by oczekiwać w społeczeństwie podzielonym klasą i hierarchią.
Co istotne, Kropotkin uważał Mutual Aid za próbę pisania historii od dołu, z perspektywy uciskanych. Jak to ujął, historia „tak jak była dotychczas pisana, jest niemal w całości opisem sposobów i środków, za pomocą których teokracja, władza wojskowa, autokracja, a później rządy bogatszych klas były promowane, ustanawiane i utrzymywane. Czynnik wzajemnej pomocy był do tej pory całkowicie zapomniany, po prostu zaprzeczany, a nawet wyszydzany” [Op. Cit., s. 231] Zdawał sobie sprawę, że wzajemna pomoc (lub solidarność) nie może być stosowana między klasami w społeczeństwie klasowym. Jak już wspomniano, jego rozdziały dotyczące wzajemnej pomocy w ramach kapitalizmu obejmują strajk i związek zawodowy. Tak, jak wyłożył to we wcześniejszej pracy: „Jaka solidarność może istnieć między kapitalistą a pracownikiem, którego wykorzystuje? Pomiędzy szefem armii a żołnierzem? Między rządzącym a rządzonym?” [Words of a Rebel, s. 30]
Podsumowując, twierdzenia Stacka o teorii „wzajemnej pomocy” Kropotkina są po prostu fałszywe. Zniekształca on materiał źródłowy i pokazuje całkowitą nieznajomość twórczości Kropotkina (której oczywiście nie starał się przeczytać, zanim ją skrytykował). Prawdziwy opis „Wzajemnej pomocy” polegałby na uznaniu, że Kropotkin pokazał, że wyraża się ona zarówno w strajkach, jak i w związkach zawodowych oraz że solidarność między ludźmi pracującymi postrzega nie tylko jako środek do przetrwania we wrogim środowisku kapitalizmu, ale również jako podstawę masowej rewolucji, która by je zakończyła.