Krótka odpowiedź zależy od tego, którą gałąź marksizmu mamy na myśli. Jeśli wolnościowych marksistów, takich jak komuniści rad, sytuacjoniści i tak dalej, to odpowiedź brzmi tak. Podobnie jak anarchiści, marksiści ci postrzegają rewolucję społeczną jako opartą na samozarządzaniu klasą robotniczą i, w rzeczy samej, krytykują (i zrywają z) bolszewizmem właśnie w tej kwestii. Niektórzy marksiści, jak Socjalistyczna Partia Wielkiej Brytanii, pozostają wierni Marksowi i Engelsowi i opowiadają się za korzystaniem z urn wyborczych (patrz ostatnia sekcja), chociaż nie wyklucza to korzystania z takich organów po przejęciu władzy politycznej w ten sposób. Jeśli jednak spojrzymy na główny nurt tradycji marksistowskiej (czyli leninizm), odpowiedź musi być empatycznym ‘nie’.
Jak zauważamy w sekcji H.1.4, anarchiści od dawna twierdzą, że organizacje tworzone przez walczącą klasę robotniczą będą stanowić początkowe ramy wolnego społeczeństwa. Organy te, stworzone po to, by stawić opór kapitalizmowi i państwu, byłyby środkiem do obalenia i rozszerzenia i obrony rewolucji (w skład tych organów weszły ‘sowiety’ i ‘komitety fabryczne’ rewolucji rosyjskiej, kolektywy w rewolucji hiszpańskiej, zgromadzenia ludowe buntu argentyńskiego z 2001 r. przeciwko neoliberalizmowi i rewolucji francuskiej, rewolucyjne związki zawodowe i tak dalej). Tak więc samozarządzanie klasą pracującą jest centralnym elementem wizji anarchistycznej i dlatego podkreślamy znaczenie (i autonomię) organizacji klasy pracującej w ruchu rewolucyjnym i w samej rewolucji. Anarchiści_stki pracują w takich ciałach u podstaw, w zgromadzeniach masowych i nie starają się zastąpić swojej władzy władzą własnej organizacji (patrz sekcja J.3.6).
Leniniści natomiast mają inne spojrzenie na takie organy. Zamiast umieszczać je w centrum rewolucji, Leninizm postrzega je wyłącznie w kategoriach instrumentalnych – a mianowicie jako środek do osiągnięcia władzy partyjnej. Pisząc w 1907 r., Lenin argumentował, że „Organizacje Partii Socjaldemokratycznej mogą, w razie konieczności, uczestniczyć w międzypartyjnych Sowietach Delegatów Robotniczych […] i na kongresach […] tych organizacji, i może organizować takie instytucje, pod warunkiem, że odbywa się to zgodnie ze ścisłymi liniami partyjnymi w celu rozwoju i wzmocnienia Socjaldemokratycznej Partii Pracy”, to znaczy „wykorzystywać” takie organy „w celu rozwoju ruchu socjaldemokratycznego”. Co istotne, biorąc pod uwagę losy sowietów po 1917 r., Lenin zauważył, że partia „musi pamiętać, że jeśli działalność socjaldemokratyczna wśród mas proletariackich będzie właściwie, skutecznie i szeroko zorganizowana, instytucje takie mogą stać się w rzeczywistości zbędne”. [Collected Works, vol. 12, s. 143-4] W ten sposób środki, za pomocą których klasa robotnicza może zarządzać własnymi sprawami, stałyby się ‘zbędne’ gdyby partia była u władzy. Trudno jest zrozumieć, w jaki sposób klasa pracująca może być uważana za ‘klasę rządzącą’ w takim społeczeństwie. Jak podsumowuje Oscar Anweiler w swojej relacji o sowietach podczas dwóch rewolucji rosyjskich:
„Wadą nowej ‘demokracji radzieckiej’ okrzykniętej przez Lenina w 1906 roku jest to, że mógł on wyobrażać sobie sowietów jedynie jako organizacje kontrolowane; dla niego były to instrumenty, za pomocą których partia kontrolowała masy pracujące, a nie prawdziwe formy demokracji robotniczej. Podstawowa sprzeczność bolszewickiego systemu sowieckiego – który rzekomo jest demokracją wszystkich ludzi pracy, ale w rzeczywistości uznaje tylko rządy jednej partii – jest już zawarta w interpretacji Lenina dotyczącej sowietów podczas pierwszej rewolucji rosyjskiej”. [The Soviets, s. 85]
Trzynaście lat później Lenin powtórzył tę samą wizję władzy partyjnej jako cel rewolucji w swojej niesławnej rozprawie przeciwko ‘lewicowemu’ komunizmowi (tj. tym marksistom bliskim anarchizmowi), co odnotowujemy w sekcji H.3.3. Na tym etapie bolszewicy wyraźnie opowiadali się za dyktaturą partyjną i uważali za truizm fakt, że cały proletariat nie może rządzić, ani też że dyktatura proletariacka nie może być sprawowana przez organizację masowej klasy robotniczej. Dlatego też zamiast patrzeć, jak rewolucja opiera się na upodmiotowieniu organizacji klasy robotniczej i społeczeństwie socjalistycznym, Leniniści postrzegają organizacje pracownicze w kategoriach czysto instrumentalnych jako środek do stworzenia rządu leninowskiego: „Przy całej tej wyidealizowanej gloryfikacji sowietów jako nowego, wyższego i bardziej demokratycznego typu państwa, głównym celem Lenina była rewolucyjno-strategiczna, a nie socjalno-strukturalna […] Hasło sowieckie miało przede wszystkim charakter taktyczny; sowieci byli w teorii organami masowej demokracji, ale w praktyce narzędziami partii bolszewickiej. W 1917 r. Lenin nakreślił swoją przejściową utopię, nie wymieniając przy tym czynnika ostatecznego: partii. Aby zrozumieć prawdziwe miejsce sowietów w bolszewizmie, nie wystarczy zatem zaakceptować wyidealizowanego obrazu w teorii państwa Lenina. Tylko badanie faktycznego rozdania i przyjęcia pomiędzy bolszewikami i sowietami w czasie rewolucji pozwala na właściwe zrozumienie ich relacji”. [Oscar Anweiler, Op. Cit., s. 160-1]
Mówiąc wprost, Leninizm myli władzę partyjną z władzą robotniczą. Przykład tej ‘konfuzji’ można znaleźć w większości dzieł leninowskich. Na przykład John Rees twierdzi, że „istotą strategii bolszewickiej […] było przejęcie władzy od rządu tymczasowego i oddanie jej w ręce popularnych organów władzy klasy robotniczej – co później Trocki wyraził w swoich Lekcjach Październikowych” [“In Defence of October”, s. 3-82, International Socialism, nr. 52, s. 73] Jednak w rzeczywistości Lenin zawsze był przekonany, że istotą strategii bolszewickiej jest przejęcie władzy przez samą partię bolszewicką. Wyraźnie opowiadał się za bolszewicką władzą w 1917 r., uznając sowietów za najlepszy środek do osiągnięcia tego celu. Stale utożsamiał bolszewicką zasadę z zasadą klasy robotniczej. Po objęciu władzy, ta identyfikacja nie zmieniła się. Jako taki, zamiast argumentować o oddaniu władzy w „ręce powszechnych organów władzy klasy robotniczej”, Lenin argumentował to tylko o tyle, o ile był pewien, że organy te natychmiast przekażą tę władzę w ręce bolszewickiego rządu.
Wyjaśnia to jego zwrot przeciwko sowietom po lipcu 1917 r., kiedy to uznał za niemożliwe, aby bolszewicy zdobyli w nich większość. Widać to, gdy Komitet Centralny partii bolszewickiej sprzeciwiał się idei rządu koalicyjnego bezpośrednio po obaleniu rządu tymczasowego w październiku 1917 roku. Jak wyjaśniono, „czysto bolszewicki rząd” był „niemożliwy do odrzucenia”, ponieważ „większość na II OgólnoRosyjskim Kongresie Sowietów […] przekazał władzę temu rządowi”. [cytował Robert V. Daniels, A Documentary History of Communism, s. 127-8] Zaledwie dziesięć dni po rewolucji październikowej lewicowi rewolucjoniści społeczni oskarżyli rząd bolszewicki o ignorowanie Centralnego Komitetu Wykonawczego Sowietów, ustanowionego przez drugi Kongres Sowietów jako najwyższego organu w społeczeństwie. Lenin odparł ich zarzuty, stwierdzając, że „nowa władza nie mogła uwzględnić w swojej działalności całego rygoru, który postawiłby ją na drodze skrupulatnej obserwacji wszystkich formalności”. [cytował Frederick I. Kaplan, Bolshevik Ideology and the Ethics of Soviet Labour, s. 124]
Najwyraźniej sowieci nie mieli „całej władzy”, natychmiast przekazali ją bolszewickiemu rządowi (a Lenin sugeruje, że nie był w żaden sposób związany z najwyższym organem sowieckim, w imieniu którego rządził). Wszystko to umieszcza twierdzenia Reesa we właściwym kontekście i pokazuje, że slogan „Cała władza Sowietom” jest używany przez Leninistów w radykalnie inny sposób, niż większość ludzi by to zrozumiała! Wyjaśnia również, dlaczego sowieci zostali rozwiązani, jeśli opozycja zdobyła w nich większość na początku 1918 r. (patrz część H.6.1). Bolszewicy wspierali ‘sowiecką władzę’ tylko wtedy, gdy sowieci byli bolszewikami. Jak przyznał czołowy lewicowy Menshevik Juliusz Martov, który twierdził, że bolszewicy kochali Sowietów tylko wtedy, gdy byli „w rękach partii bolszewickiej”. [cytował Israel Getzler, Op. Cit., s. 174] Wyjaśnia to komentarz Lenina, że „tylko rozwój tej wojny [kontrrewolucyjna rebelia Kornilova w sierpniu 1917 r.] może doprowadzić nas do władzy, ale musimy o tym mówić jak najmniej w naszym wzburzeniu (pamiętając bardzo dobrze, że nawet jutro wydarzenia mogą doprowadzić nas do władzy, a wtedy nie pozwolimy na to)” [quoted by Neil Harding, Leninism, s. 253]
Wszystko to można potwierdzić, co zaskakujące, przeglądając referencje Rees. Studiując pracę Trockiego znajdujemy to samo instrumentalne podejście do kwestii „powszechnych organów władzy klasy robotniczej”. Tak, toczy się dyskusja o tym, czy sowieci lub ‘jakieś formy organizacji’, jak komitety fabryczne, mogą stać się ‘organami władzy państwowej’, ale zawsze w kontekście władzy partyjnej. Stwierdził to dość wyraźnie Trocki w swoim eseju, twierdząc, że ‘zasadniczym aspektem’ bolszewizmu jest „szkolenie, kuszenie i organizacja proletariackiej awangardy, która umożliwia jej przejęcie władzy, broń w ręku” [Lessons of October, s. 167 i s. 127] Rzeczywiście, pomysł, że klasa robotnicza może sama przejąć władzę, jest wznawiany i odrzucany: „Ale wydarzenia te dowiodły, że bez partii zdolnej do kierowania rewolucją proletariacką, sama rewolucja staje się niemożliwa. Proletariat nie może przejąć władzy poprzez spontaniczne powstanie […] nie ma nic innego, co mogłoby służyć proletariatowi jako substytut jego własnej partii”. [Op. Cit., s. 117]
Dlatego też sowiety nie byli uważani za ‘istotę’ bolszewizmu, a raczej „podstawowym instrumentem rewolucji proletariackiej jest partia”. Popularne organy postrzegane są wyłącznie w kategoriach instrumentalnych, przy czym takie organy „władzy robotniczej” omawiane są w kategoriach strategii i programu partii, a nie w kategoriach wartości, jaką takie organy mają jako formy samozarządzania społeczeństwem przez klasę robotniczą. Dlaczego miałby, skoro „zadaniem partii komunistycznej jest zdobycie władzy w celu odbudowy społeczeństwa”? [Op. Cit., s. 118 i s. 174]
Widać to wyraźnie na przykładzie dyskusji Trockiego o „rewolucji październikowej” z 1917 r. w Lekcjach Październikowych. Komentując konferencję Partii Bolszewickiej z kwietnia 1917 r. , stwierdził, że „cała[…] Konferencja była poświęcona następującemu fundamentalnemu pytaniu: Czy zmierzamy do zdobycia władzy w imię rewolucji socjalistycznej, czy też pomagamy (każdemu i wszystkim) dokończyć rewolucję demokratyczną? Stanowisko Lenina było następujące: […] przejęcie większości sowieckiej; obalenie rządu tymczasowego; przejęcie władzy przez sowiety” [Op. Cit., s. 134] Poprzez sowiety, a nie przez sowiety, co pokazuje, że Partia posiadałaby prawdziwą władzę, a nie sowiety delegatów pracowników. Potwierdza to stwierdzenie Trockiego, że „przygotowanie powstania i przeprowadzenie go pod przykrywką przygotowania do II Kongresu Sowietów i pod hasłem jego obrony, było dla nas nieocenioną korzyścią” i że „jedną rzeczą było przygotowanie zbrojnego powstania pod nagim hasłem przejęcia władzy przez partię, a zupełnie inną przygotowanie i przeprowadzenie powstania pod hasłem obrony praw Kongresu Sowietów”. Kongres Radziecki właśnie zapewnił ‘pokrycie prawne’ bolszewickim planom. [Op. Cit., s. 134, s. 158 i s. 161]
Mamy więc „przejęcie władzy poprzez sowiety” z „powstaniem zbrojnym” za „przejęcie władzy przez partię” ukryte przez ‘slogan’ (‘przykrywka prawna’) obrony Sowietów! Nie jest to przypadek oddania władzy w ręce organizacji klasy pracującej. Trocki zauważył, że w 1917 roku „sowiety musiały albo całkowicie zniknąć, albo wziąć prawdziwą władzę w swoje ręce”. Jednak od razu dodał, że „mogliby przejąć władzę […] tylko jako dyktatura proletariatu kierowanego przez jedną partię” [Op. Cit., s. 126] Oczywiste jest, że ‘jedna partia’ ma prawdziwą władzę, a nie sowiety i, co zaskakujące, reguła ‘jednej partii’ również polegała na tym, że sowiety skutecznie znikały, ponieważ szybko stali się oni jedynie szyfrem. Wkrótce ‘kierownictwo jednej partii’ stało się dyktaturą tej partii nad sowietami, której (należy zauważyć) Trocki bronił z całego serca, gdy pisał Lekcje październikowe (i rzeczywiście do lat 30.)
To nie może być uznane za jednorazowe. Trocki powtórzył tę analizę w swojej Historii Rewolucji Rosyjskiej, kiedy stwierdził, że „pytanie, jakie organizacje masowe miały służyć partii za przywódców powstania, nie pozwalało a priori, a tym bardziej kategorycznie, na odpowiedź”. Tak więc „organizacje masowe” służą partii, a nie na odwrót. Tę instrumentalistyczną perspektywę można dostrzec, gdy Trocki zauważył, że gdy „bolszewicy uzyskali większość w Piotrogradzie sowieckim, a potem kilku innych, wyrażenie ‘władza w ręce sowietów’ nie zostało zatem ponownie usunięte z porządku dziennego, lecz otrzymało nowe znaczenie: cała władza dla bolszewickich sowietów”. Oznaczało to, że „partia została uruchomiona na drodze zbrojnego powstania przez sowietów i w imieniu sowietów”. Jak to ujął w swojej dyskusji o dniach lipca 1917 r. , armia „była daleka od gotowości do wzniecenia powstania w celu przekazania władzy Partii Bolszewickiej” a więc „stan powszechnej świadomości […] uniemożliwił przejęcie władzy przez bolszewików w lipcu”.[vol. 2, s. 303, s. 307, s. 78 i s. 81] To tyle z ‘całej władzy dla Sowietów’! Cytuje nawet Lenina: „Bolszewicy nie mają prawa czekać na Kongres Sowietów. Powinni przejąć władzę już teraz”. Ostatecznie, „Komitet Centralny przyjął wniosek Lenina jako jedyny możliwy do pomyślenia: utworzyć rząd tylko bolszewików”. [vol. 3, s. 131-2 i s. 299]
Gdzie zatem wyznacza to twierdzenie, że bolszewicy dążyli do przekazania władzy w ręce organizacji klasy robotniczej? Oczywiście streszczenie Reesa zarówno eseju Trockiego, jak i „esencji” bolszewizmu pozostawia wiele do życzenia. Jak widać, „esencją” eseju Trockiego i bolszewizmu jest znaczenie władzy partyjnej, a nie siły robotniczej (jak zauważył inny członek SWP: „Masy musiały być głęboko przekonane, że nie ma alternatywy dla bolszewickiej władzy” [Tony Cliff, Lenin, vol. 2, s. 265]). Trocki dostarczył nam nawet analogię, która skutecznie i po prostu odrzuca twierdzenia Reesa. „Tak jak kowal nie może chwycić rozpalonego żelaza gołą ręką” – zapewnił Trocki – „tak proletariat nie może bezpośrednio przejąć władzy; musi mieć organizację przystosowaną do tego zadania”. Składając obietnice bez pokrycia sowietom jako organizacji „za pomocą której proletariat może zarówno obalić starą władzę, jak i ją zastąpić”, dodał, że „same rady nie rozstrzygają kwestii” ponieważ mogą one „służyć różnym celom według programowi i przywództwu. Sowieci otrzymują swój program od partii […] partia rewolucyjna reprezentuje mózg klasy. Problem zdobycia władzy można rozwiązać tylko poprzez określone połączenie partii z sowietami” [The History of the Russian Revolution, vol. 3, s. 160-1 i s. 163]
Tak więc kluczową organizacją była partia, a nie masowe organizacje klasy pracującej. Rzeczywiście, Trocki wyraził się dość jasno, że takie organizacje mogą stać się jedynie państwową formą proletariatu pod dyktaturą partyjną. Co znamienne, Trocki nie wskazuje, co by się stało, gdyby te dwie siły się zderzyły. Z pewnością rola Trockiego w rosyjskiej rewolucji mówi nam, że władza partii była dla niego ważniejsza niż demokratyczna kontrola robotników za pomocą masowych ciał, i jak wykazujemy w sekcji H.3.8, Trocki wyraźnie argumentował, że do przezwyciężenia „chwiejności” klasy robotniczej wymagane jest państwo, co może być wyrażone przez demokratyczne podejmowanie decyzji.
Biorąc pod uwagę tę spuściznę postrzegania organizacji pracowniczych w kategoriach czysto instrumentalnych, opinia Martova (czołowego lewicowego Mienszewika podczas Rewolucji Rosyjskiej) wydaje się właściwa. Twierdził, że „moment, w którym masy rewolucyjne wyraziły swoją emancypację z wielowiekowego jarzma starego państwa, tworząc ‘autonomiczne republiki Kronsztadu’ i próbując eksperymentów anarchistycznych, takich jak ‘kontrola robotników’ itp. W tym momencie „dyktatura proletariatu i najuboższych chłopów (uważana za wcieloną w prawdziwą dyktaturę przeciwstawnych ‘prawdziwych’ interpretatorów proletariatu i najuboższych chłopów: wybranych przez bolszewicki komunizm) mogła się umocnić jedynie poprzez pierwsze przebranie się w taką anarchistyczną i antypaństwową ideologię”.[The State and Socialist Revolution, s. 47] Jak widać, Martov miał rację. Jak wynika z tekstu wykorzystanego jako dowód, że bolszewicy dążyli do nadania władzy organizacjom pracowniczym, nie było to celem partii bolszewickiej. Takie organy pracownicze były raczej postrzegane wyłącznie jako środek do końca władzy partyjnej.
Natomiast anarchiści_stki opowiadają się za bezpośrednim samodzielnym zarządzaniem społeczeństwem przez klasę robotniczą. Kiedy twierdzimy, że organizacje klasy pracującej muszą stanowić ramy wolnego społeczeństwa, mówimy serio. Nie utożsamiamy władzy partyjnej z władzą klasy robotniczej ani nie uważamy, że „cała władza sowietom” jest możliwa, jeśli natychmiast przekażą ją przywódcom partii. A to z oczywistych powodów: „Jeśli rewolucyjne środki są poza ich kontrolą, jeśli są w rękach techno-biurokratycznej elity, to taka elita będzie w stanie skierować na swoją korzyść nie tylko przebieg rewolucji, ale także przyszłe społeczeństwo. Jeśli proletariat ma zapewnić, że elita nie będzie kontrolowała przyszłego społeczeństwa, musi uniemożliwić im kontrolowanie przebiegu rewolucji”. [Alan Carter, Marx: A Radical Critique, s. 165]
Hasło „cała władza sowietom” dla anarchistów oznacza więc dokładnie to – organy dla klasy robotniczej do bezpośredniego kierowania społeczeństwem, oparte na upoważnionych, odwoływalnych delegatach. Hasło to doskonale wpisywało się w nasze idee, gdyż anarchiści od lat 60. XIX wieku twierdzą, że takie rady robotnicze są zarówno bronią walki klas z kapitalizmem, jak i ramami przyszłego społeczeństwa wolnościowego. Dla tradycji bolszewickiej to hasło oznacza po prostu, że powstanie rząd bolszewicki ponad sowietami. Różnica jest istotna, „ponieważ anarchiści deklarowali, że jeśli ‘władza’ rzeczywiście powinna należeć do sowietów, to nie może należeć do partii bolszewickiej, a jeśli powinna należeć do tej partii, jak przewidywali bolszewicy, to nie może należeć do sowietów”. [Voline, The Unknown Revolution, s. 213]
Zredukowanie sowietów do zwykłego wykonywania dekretów rządu centralnego (bolszewickiego) i posiadanie ich Wszechrosyjskiego Kongresu móc przypominać o rządzie (czyli tych z prawdziwą władzą) nie jest równoznaczne z ‘całą władzą’, wręcz przeciwnie – sowieci będą po prostu liściem figowym dla władzy partyjnej.
Podsumowując, większość marksistów zamiast dążyć do oddania władzy w ręce organizacji pracowniczych, nie dąży do tego. Ich celem jest oddanie władzy w ręce partii. Organizacje pracownicze są po prostu środkiem do osiągnięcia tego celu i, jak pokazał reżim bolszewicki, jeśli zderzą się z tym celem, zostaną po prostu rozwiązane. Musimy jednak podkreślić, że nie wszystkie tendencje marksistowskie się z tym zgadzają. Na przykład komuniści rad zerwali z bolszewikami właśnie w tej kwestii, w kwestii różnicy między władzą partyjną a klasową.