Marksiści często oskarżają organizacje anarchistyczne o bycie „elitarnymi” lub „tajnymi”. Pat Stack (z brytyjskiego SWP) zastanawia się nad historią organizacji anarchistycznej (przynajmniej w wersji SWP tej historii): „Jak inaczej [niż przez leninowskie awangardowe partie polityczne] organizują się rewolucjoniści? Poza poważnymi wysiłkami anarchosyndykalistów, by zmierzyć się z tym problemem, anarchiści nie przedstawili żadnej poważnej alternatywy. W takim stopniu, w jakim to robią, robią to albo nieefektywnie, albo elitarnie, albo wręcz cudaczne. Organizacja Bakunina, ‘Alians Demokracji Socjalistycznej’, pokierowała wszystkimi trzema: ‘Organizacja miała dwie nakładające się na siebie formy, jedną tajną, angażującą tylko „tajnych”, i jedną publiczną – AliansDemokracji Socjalistycznej. Nawet w otwartym, publicznym trybie, alians miał być organizacją wysoce scentralizowaną, a wszystkie decyzje na szczeblu krajowym były zatwierdzane przez Komitet Centralny. Ponieważ był to prawdziwy organ kontrolny, tajna organizacja była jeszcze bardziej scentralizowana […] najpierw z Komitetem Centralnym, następnie „sekcją centralną w Genewie” działającą jako „stała delegacja stałego Komitetu Centralnego” a wreszcie w ramach sekcji centralnej w Genewie „Biuro Centralne”, które miało być zarówno „władzą wykonawczą”, jak i „biurem […] składającym się z trzech, pięciu, a nawet siedmiu członków” tajnej organizacji i katalogu wykonawczego organizacji publicznej.Nie ma wątpliwości, że było to bardziej elitarne i mniej demokratyczne niż model leninowski” [“Anarchy in the UK?”, Socialist Review, nr. 246]
Są, jak widać, liczne problemy z twierdzeniami Stacka. Po pierwsze, nie podejmuje on absolutnie żadnych prób dyskusji o anarchistycznych pomysłach na temat rewolucyjnej organizacji. Woli raczej przedstawić nieco zniekształcony obraz idei Bakunina na temat strukturalnych aspektów jego organizacji, idei, które przepadły wraz z nim w 1876 roku! Po drugie, ponieważ Stack nie mówi o tym, jak anarchiści (w tym Bakunin) postrzegają operowanie swoimi organizacjami, trudno jest określić, czy są one „nieefektywne” czy „elitarne”. Trudno się temu dziwić, bo nie są. Po trzecie, nawet jeśli chodzi o jego własny przykład (alians Bakunina), jego twierdzenie, że był on „nieskuteczny”, wydaje się wysoce niestosowne. Trudno określić, czy był to „elitarny” czy „cudaczny”, ponieważ Stack cytuje nienazwanego autora i jego cytaty nt. struktury. Po czwarte, jak na ironię dla Stacka, „model” Lenina miał wiele tych samych cech co model Bakunina!
Co istotne, Stack nie omawia żadnych standardowych anarchistycznych pomysłów na to, jak rewolucjoniści powinni się zorganizować. Jak omawiamy w sekcji J.3, istnieją trzy główne typy: federacja „syntezy”, federacja „walki klasowej” i te inspirowane przez „Platformę”. W XXI wieku są to główne typy organizacji anarchistycznych. Więc byłoby niezwykle trudno argumentować, że są one „elitarne”, „nieefektywne” lub „cudaczne”. To, co łączy te idee organizacyjne, to wizja organizacji anarchistycznej jako federacji autonomicznych, samozarządzanych grup, które pracują z innymi jak równy z równym. Jak bezpośrednie organizacje demokratyczne, które siłą swoich idei i przykładem wpływają na innych, mogą być „elitarne” lub „cudaczne”? Nic więc dziwnego, że Stack użył przykładu z 1868 roku do ataku na anarchizm w XXI wieku! Gdyby rzeczywiście przedstawił uczciwą relację z anarchistycznych idei, jego twierdzenia szybko zostałyby uznane za nonsens. A co do twierdzenia o „nieskuteczności”, to biorąc pod uwagę, że artykuł Stacka był próbą zwalczania wpływów anarchistycznych w ruchu antyglobalistycznym, sugerowałoby to coś wręcz przeciwnego.
Nawet patrząc na przykład aliansu Bakunina, widzimy dowody, że streszczenie Stacka jest po prostu błędne. To dziwne, że Stack twierdził, że alians był „nieskuteczny”. Przecież Marks spędził wiele lat na walce z nim (i wpływami Bakunina) w Pierwszej Międzynarodówce. Rzeczywiście, była ona tak skuteczna, że idee anarchistyczne zdominowały większość sekcji tej organizacji, zmuszając Marksa do przeniesienia Rady Generalnej do Ameryki, aby upewnić się, że nie wpadnie ona w ręce anarchistów (tj. większości). Co więcej, nie był on „nieskuteczny” jeśli chodzi o budowę Międzynarodówki. Jak zauważa marksista Paul Thomas, „Międzynarodówka miała udowodnić, że jest w stanie rozszerzyć swoje członkostwo tylko na życzenie bakuninistów [sic!]”. i „gdziekolwiek Międzynarodówka się rozprzestrzeniała, robiła to pod płaszczem Bakuninizmu”. [Karl Marx and the Anarchists, s. 315 i s. 319] Nawet Engels musiał przyznać, że sekcja hiszpańska była „jedną z najlepszych organizacji w ramach Międzynarodówki” (którą hiszpańscy marksiści musieli „uratować przed wpływami oszustów z aliansu”). [Collected Works, vol. 23, s. 292]
Jednak Stack uważa to za przykład „nieefektywnej” organizacji! Ale, szczerze mówiąc, wydaje się, że był to powszechny błąd wśród marksistów. Na przykład w 1877 r. Engels pokazał swoje zrozumienie rzeczy, mówiąc „możemy bezpiecznie przewidzieć, że nowy zryw [w Hiszpanii] nie będzie pochodził od tych ‘anarchistycznych’ gaduł, ale od małego ciała inteligentnych i energicznych robotników, którzy w 1872 r. pozostali wierni Międzynarodówce”. [Marx, Engels, Lenin, Anarchism and Anarcho-Syndicalism, s. 163] W rzeczywistości Hiszpańska Partia Socjalistyczna była do cna zbiurokratyzowana i zreformowana, podczas gdy to anarchiści uczynili hiszpański ruch robotniczy najbardziej dynamicznym i rewolucyjnym na świecie.
Jeśli chodzi o podsumowanie organizacji Bakunina przez Stack’a, musimy zauważyć, że Stack cytuje nieznane źródło opinii Bakunina na ten temat. Dlatego nie mamy możliwości oceny, czy jest to ważne podsumowanie pomysłów Bakunina w tej sprawie. Jak wskazujemy w innym miejscu (patrz sekcja J.3.7) Leninowskie streszczenia pomysłów Bakunina na tajną organizację zwykle pozostawiają wiele do życzenia (zwykle pomijając lub cytując bez kontekstu pewne frazy). W związku z tym, a także biorąc pod uwagę całkowity brak znaczenia tego modelu dla anarchistów od lat 70. XIX wieku, nie będziemy omawiać tego podsumowania. Mówiąc wprost, stratą czasu jest omawianie modelu organizacyjnego, którego nie popiera żaden współczesny anarchista.
Co więcej, istnieje kluczowy sposób, w jaki idee Bakunina w tej kwestii były znacznie mniej „elitarne” i bardziej „demokratyczne” niż model Lenina. Po prostu, Bakunin zawsze podkreślał, że jego organizacja „wyklucza jakiekolwiek postrzeganie dyktatury i kontroli więziennej”. [Michael Bakunin: Selected Writings, s. 172] „Głównym celem i zadaniem organizacji”, jak twierdził, jest „pomoc ludziom w osiągnięciu samostanowienia. Nie zagrażałoby to wolności ludzi, ponieważ jest wolne od wszelkiego oficjalnego charakteru” i „nie znajduje się ponad ludźmi jak władza państwowa”. Jej program „polega na jak najpełniejszym urzeczywistnieniu wolności ludu“, a jej wpływ „nie jest sprzeczny z wolnym rozwojem i samostanowieniem ludu, ani z jego oddolną organizacją według jego własnych zwyczajów i instynktów, ponieważ działa na lud tylko poprzez naturalny, osobisty wpływ jego członków, którzy nie mają żadnej władzy”. W ten sposób grupa rewolucyjna byłaby „pomocą” mas, z „organizacją w samym narodzie”.[cytował Michael Confino, Daughter of a Revolutionary, s. 259, s. 261, s. 256 i s. 261] Sama rewolucja oznaczałaby „koniec wszystkich panów i dominacji wszelkiego rodzaju oraz swobodne budowanie życia społecznego zgodnie z powszechnymi potrzebami, nie od góry do dołu, jak w państwie, ale od dołu do góry, przez samych ludzi, rezygnując ze wszystkich rządów i parlamentów – dobrowolny sojusz stowarzyszeń pracowników rolnych i fabrycznych, komun, prowincji i narodów; i wreszcie […] uniwersalne ludzkie braterstwo triumfujące na ruinach wszystkich państw”. [Bakunin, Statism and Anarchy, s. 33] Innymi słowy, Bakunin widział rewolucję społeczną w kategoriach uczestnictwa i kontroli społecznej, a nie przejęcia władzy przez „rewolucyjną” partię lub grupę.
W przeciwieństwie do Lenina, Bakunin nie mylił władzy partii z władzą ludzi. Jego organizacja, ze względu na wszystkie swoje wady (a było ich wiele), nie dążyła do przejęcia władzy w imieniu klasy robotniczej i sprawowania władzy poprzez stan scentralizowany, odgórny. Opierałaby się ona raczej na „naturalnym wpływie” swoich członków w ramach organizacji masowych. Wpływ anarchistów byłby zatem ograniczony do poziomu, na którym ich konkretne pomysły zostałyby zaakceptowane przez innych członków tych samych organizacji po dyskusji i debacie. Jeśli chodzi o charakter ruchu robotniczego, musimy zaznaczyć, że Bakunin udzielił tej samej „poważnej” odpowiedzi co anarchosyndykaliści – mianowicie rewolucyjnego związku pracowniczego. Jak omawiamy w sekcji H.2.8, pomysły Bakunina w tej sprawie są niemal identyczne z tymi pomysłami syndykalistów, które chwali Stack.
Jak jednak zauważono, żadna grupa anarchistyczna nie odtworzyła wewnętrznej struktury Aliansu, co oznacza, że zdanie Stacka ma po prostu charakter historyczny. Niestety nie dzieje się tak w przypadku jego własnej polityki, ponieważ idee, które atakuje, w rzeczywistości pod wieloma względami pokrywają się z modelem Lenina (choć, jak wskazano powyżej, sposób funkcjonowania organizacji Bakunina w walce klasowej był zasadniczo inny, gdyż partia Lenina dążyła do władzy dla siebie). Biorąc pod uwagę, że Stack proponuje model Lenina jako realny sposób organizowania rewolucjonistów, warto go podsumować. Weźmy za przykład dwa oświadczenia wydane przez II Światowy Kongres Międzynarodówki Komunistycznej w 1920 roku pod kierownictwem Lenina. Są to „Dwadzieścia jeden warunków komunizmu” i „Tezy o roli partii komunistycznej w rewolucji proletariackiej”. Te dwa dokumenty przedstawiają wizję organizacji leninowskiej, która jest zasadniczo elitarna.
Z tych dokumentów jasno wynika „model” Lenina. Partie należące do Międzynarodówki Komunistycznej musiały mieć dwie nakładające się na siebie formy, jedną legalną (tj. publiczną) i drugą „nielegalną” (tj. tajną). „Obowiązkiem” tych partii było „stworzenie wszędzie równoległego, nielegalnego aparatu organizacyjnego“. [Proceedings and Documents of the Second Congress 1920, vol. 2, s. 767] Nie trzeba dodawać, że ta nielegalna organizacja byłaby prawdziwym organem kontrolnym, ponieważ musiałaby składać się z zaufanych komunistów i mogłaby być jeszcze bardziej scentralizowana niż partia otwarta, ponieważ jej członkowie mogliby być mianowani z góry tylko przez komitet centralny nielegalnej organizacji. Aby podkreślić, że „nielegalna” (tj. tajna) organizacja kontroluje partię, Międzynarodówka Komunistyczna zgodziła się, że „[w] krajach, w których burżuazja […] jest nadal u władzy, partie komunistyczne muszą nauczyć się łączyć legalne i nielegalne działania w zaplanowany sposób. Jednak legalna praca musi być przez cały czas pod rzeczywistą kontrolą nielegalnej strony”. [Op. Cit., vol. 1, s. 198-9] W tym miejscu należy zauważyć, że leniniści poszli za uwagami Marksa z 1850 r. (które później odrzucił) za potrzebą „ustanowienia niezależnej tajnej i publicznej organizacji partii robotniczej”. [Collected Works, vol. 10, s. 282]
Nawet w otwartym, publicznym trybie, Partia Komunistyczna miała być organizacją wysoce scentralizowaną, a wszystkie decyzje na szczeblu krajowym podejmowane były przez Komitet Centralny. Partie musiały być możliwie jak najbardziej scentralizowane, z centrum partii, które miało siłę i autorytet oraz było wyposażone w najszersze uprawnienia. Również prasa partyjna i inne publikacje, a także wszystkie wydawnictwa partyjne, musiały być podporządkowane prezydium partyjnemu. Obowiązywało to również na szczeblu międzynarodowym, a decyzje Komitetu Wykonawczego Międzynarodówki Komunistycznej były wiążące dla wszystkich należących do niej partii. [Op. Cit., vol. 2, s. 769] Ponadto, „wszelkiego rodzaju komórki komunistyczne muszą być podporządkowane sobie w ściśle zhierarchizowanym porządku rangi tak precyzyjnie, jak to tylko możliwe”. Sam centralizm demokratyczny był zasadniczo zhierarchizowany, a jego „podstawowe zasady” polegały na tym, że „wyższe organy są wybierane przez niższe, że wszystkie instrukcje wyższych organów są kategorycznie i koniecznie wiążące dla niższych”. Rzeczywiście, „powinno istnieć silne centrum partyjne, którego autorytet jest powszechnie i bezsprzecznie uznawany w okresie pomiędzy kongresami dla wszystkich wiodących towarzyszy partii”. Każde „opowiadanie się za szeroką ‘autonomią’ dla lokalnych organizacji partyjnych tylko osłabia szeregi partii komunistycznej” i „sprzyja drobnomieszczańskim, anarchistycznym i destrukcyjnym tendencjom”. [Op. Cit., vol. 1, s. 198]
Dziwnym wydaje się twierdzenie Stacka, że pomysły Bakunina (oczywiście przy założeniu, że przedstawia on uczciwą ich twarz) były „znacznie bardziej elitarne i mniej demokratyczne niż model Lenina”, ponieważ oczywiście nie były. Rzeczywiście, podobieństwa między podsumowaniem pomysłów Bakunina i teorią leninistyczną Stacka są uderzające. Partia leninowska ma ten sam podział na struktury otwarte i tajne (legalne i nielegalne), co u Bakunina, ten sam centralizm i odgórny charakter. Lenin argumentował, że „we wszystkich krajach, nawet w tych, które są najbardziej wolne, najbardziej ‘legalne’ i najbardziej ‘pokojowe’ […] jest teraz absolutnie niezbędne, aby każda partia komunistyczna systematycznie łączyła legalną i nielegalną pracę z legalną i nielegalną organizacją.” Podkreślił, że „tylko najbardziej reakcyjny fillistynizm, bez względu na to, jaki płaszcz dobrego ‘demokratycznego’ i pacyfistycznego zdania by nie przyjął, zaprzeczy temu faktowi lub wnioskowi, że z konieczność z niego wynika, to znaczy […] że wszystkie legalne partie komunistyczne muszą natychmiast stworzyć nielegalne organizacje do systematycznego prowadzenia nielegalnej pracy.” [Collected Works, vol. 31, s. 195] Wynikało to z groźby represji państwowych, które również spotkały się z Aliansem Bakunina. Jak argumentował Murray Bookchin: „Nacisk Bakunina na utrzymanie tajności może być zrozumiany tylko na tle społecznym Włoch, Hiszpanii i Rosji, trzech krajów Europy, gdzie spisek i tajemnica były kwestiami przetrwania”. [The Spanish Anarchists, s. 24]
Dla anarchistów podobieństwo struktury Bakunina i Lenina nie jest źródłem wstydu. Twierdzimy raczej, że wynika to z podobieństwa warunków politycznych w Rosji, a nie podobieństw w ideach politycznych. Jeśli spojrzymy na idee Bakunina dotyczące rewolucji społecznej i ruchu robotniczego, widzimy w pełni wolnościową perspektywę – ruchu oddolnego, opartego na zasadach działania bezpośredniego, samozarządzania i federalizmu. Anarchiści od czasu jego śmierci stosowali te idee również w odniesieniu do konkretnej organizacji anarchistycznej, odrzucając niewolnościowe elementy idei Bakunina, które Stack poprawnie (choć nieco hipokrytycznie i nieuczciwie) przedstawia. Podsumowując, Stack okazał się być hipokrytą, a w najlepszym razie „najbardziej reakcyjnym filistynem” (by użyć wyrażenia Lenina).
Ponadto warto byłoby ocenić skuteczność leninowskiej alternatywy Stacka. Patrząc na wynik rewolucji rosyjskiej, możemy tylko przypuszczać, że nie jest ona zbyt skuteczna. Było to spowodowane tym, że jego celem ma być socjalistyczne społeczeństwo oparte na demokracji sowietów. Czy rewolucja rosyjska rzeczywiście doprowadziła do powstania takiego społeczeństwa? Nie. Rewolta w Kronsztadzie została stłumiona w 1921 roku, ponieważ domagała się demokracji sowieckiej. Nie był to też odosobniony przykład. Bolszewicy rozwiązywali sowiety z wybraną niebolszewicką większością od początku 1918 r. (a więc przed rozpoczęciem wojny domowej), a do 1920 r. czołowi bolszewicy argumentowali, że dyktatura proletariatu może być wyrażona tylko za pomocą dyktatury partii. Najwyraźniej metoda bolszewicka jest mało „skuteczna” w sensie osiągania założonych celów. Przed rewolucją również nie była ona szczególnie skuteczna. W czasie rewolucji 1905 roku bolszewicy sprzeciwili się utworzonym radom zastępców robotników (sowietów) i postawili im ultimatum: albo przyjmą program bolszewików, albo zostaną rozwiązane! Sowieci je ignorowali. W lutym 1917 r. partia bolszewicka sprzeciwiła się działaniom, które doprowadziły do rewolucji, która obaliła cara. Krótko mówiąc, jedynym wydarzeniem, które potwierdza model bolszewicki jest Rewolucja Październikowa z 1917 roku, a nawet to się nie udało (patrz rozdział H. 5. 12).
Co więcej, odbija się to na jego własnej polityce. Właśnie te kwestie, które Stack przytacza jako „elitarne” u Bakunina (tajna i otwarta organizacja, centralizacja, odgórne podejmowanie decyzji) są podzielane przez Lenina. Biorąc pod uwagę, że żadna inna organizacja anarchistyczna nigdy nie poszła w ślady struktury Aliansu (a nawet wątpliwe jest, by Alians poszedł w jej ślady!), To kpina z metody naukowej, która opiera uogólnienie na wyjątku, a nie na normie (w rzeczy samej, jedynym wyjątku). Stacka wykorzystując pomysły Bakunina w tej sprawie jako pewnego rodzaju dowód przeciwko anarchizmowi podważa swą wiarę. Biorąc pod uwagę, że anarchiści odrzucają idee Bakunina w tej kwestii, podczas gdy leniniści nadal podpisują się pod Leninem, jest bardzo jasne, że Stack jest w tej kwestii niezwykle obłudny.
Jeden z towarzyszy Stacka w SWP podkreślił inny z wielkich marksistowskich mitów o organizacji anarchistycznej, stwierdzając kategorycznie, że „główne organizacje anarchistyczne w historii zostały scentralizowane, ale działały w tajemnicy”. Jako dowód na to, że echo wypaczeń Stacka co do Aliansu Bakunina zostało powtórzone przed stwierdzeniem, że „organizacja anarchistyczna w hiszpańskim CNT-FAI była scentralizowana i tajna. Partia rewolucyjna rozwija się dzięki otwartej debacie i wspólnej walce z szerszymi grupami pracowników”. [Socialist Worker, nr. 1714, 16/09/2000]
Jest też w nim mowa o „wszystkich głównych organizacjach anarchistycznych” na tyle niejasno, że pozwala zaprzeczyć oczywistym kontrpróbom jako nie dość „ważnym”. Możemy wskazać setki organizacji anarchistycznych, które są/nie były tajne. Na przykład Włoski Związek Anarchistyczny (UAI) był organizacją nietajną. Biorąc pod uwagę, że w 1920 r. liczyła ona około 20 000 członków, zastanawiamy się, według jakich kryteriów SWP wyklucza ją z grona „głównych organizacji anarchistycznych”? Przecież szacunki dotyczące członkostwa w FAI wahają się od około 6,000 do około 30,000. Bakuninowski Alians wynosił najwyżej poniżej 100. Pod względem wielkości UAI był równy z FAI i znacznie przewyższał Alians. Dlaczego UAI nie była „wielką organizacją anarchistyczną”? Są też francuskie organizacje anarchistyczne. W 1930 roku Union Anarchiste liczyła ponad 2000 członków, posiadała wpływową gazetę i zorganizowała wiele udanych spotkań i kampanii publicznych (szczegóły w A History of the French Anarchist movement, 1917-1945, David Berry). Zapewne to się liczy jako „duża organizacja anarchistyczna”? Obecnie Francuska Federacja Anarchistyczna posiada tygodnik i grupy w całej Francji, jak również w Belgii. To nie jest tajne i jest to jedna z największych organizacji anarchistycznych na świecie. Zastanawiamy się, dlaczego SWP wykluczył takie przykłady? Nie trzeba dodawać, że wszystkie one były oparte na strukturach federalnych, a nie scentralizowanych.
Jeśli chodzi o hiszpańskich anarchistów, wspólne leninowskie wyobrażenie, że byli scentralizowani, wydaje się wynikać z twierdzenia Feliksa Morrowa, że „hiszpański anarchizm miał w FAI wysoce scentralizowany aparat partyjny, poprzez który utrzymywał kontrolę nad CNT” [Revolution and Counter-Revolution in Spain, s. 100] Podobnie jak SWP, nie podjęto żadnych prób dostarczenia dowodów na poparcie tego twierdzenia. Wynika to niewątpliwie z dogmatycznego leninowskiego przekonania, że centralizm jest automatycznie bardziej skuteczny niż federalizm w połączeniu z faktem, że leniniści nie mogli przejąć CNT. W rzeczywistości jednak FAI nie kontrolowała ani CNT, ani nie była scentralizowana ani tajna.
FAI – Iberyjska Federacja Anarchistyczna – była federacją federacji regionalnych (w tym Portugalskiego Związku Anarchistów). Te regionalne federacje były z kolei federacjami wysoce autonomicznych grup anarchistycznych ze sobą powiązanych. „Jak CNT”, zauważył Murray Bookchin, „FAI była zorganizowana zgodnie z liniami federacyjnymi […]Szybko stało się naturalne zezwolenie dysydentom na znaczną swobodę wypowiedzi i publikowania materiałów przeciwko kierownictwu i ustalonej polityce”. FAI „byłoraczej luźno połączona jako organizacja niż wielu jej wielbicieli i krytyków wydaje się przypuszczać. Nie miało aparatu biurokratycznego, kart członkowskich ani składek, nie miało centrali z opłacanymi urzędnikami, sekretarzami i urzędnikami […] Zawzięcie strzegli autonomii swoich grup przed władzą wyższych organów organizacyjnych – stan umysłu ledwo sprzyjający rozwojowi zwartej, awangardowej organizacji […] Nie miało oficjalnego programu, według którego wszystkie części mogłyby mechanicznie kierować swoimi działaniami”[The Spanish Anarchists, s. 197-8] Tak więc niezależnie od twierdzeń Morrowa, FAI była federacją autonomicznych grup pokrewnych, w której, jak ujął to jeden z członków, „każda grupa FAI myślała i działała tak, jak uważała za stosowne, nie przejmując się tym, co inni mogą myśleć lub jakie decyzje podejmować[…] oni nie mieli […] możliwości lub jurysdykcji[…] by postawić linię partyjną na fundamentach”. [Francisco Carrasquer, cytowany przez Stuart Christie, We, the Anarchists!, s. 28]
Czy FAI było „tajną” organizacją? Kiedy zostało założone w 1927 roku, Hiszpania znajdowała się pod dyktaturą Primo de Rivera, a więc była nielegalna i tajna z konieczności. Jak słusznie zauważa Stuart Christie, „jako organizacja publicznie zaangażowaną w obalenie dyktatury, FAI funkcjonowała w latach 1927-1931 raczej jako organizacja nielegalna niż tajna. Od narodzin Republiki w 1931 r. FAI była po prostu organizacją, która do 1937 r. odmawiała rejestracji jako organizacja wymagana przez prawo republikańskie”. [Op. Cit., s. 24] Było więc nielegalne, a nie tajne. Jak zapytał jeden z anarchistycznych bojowników: „jeśli było tajne, to dlaczego mogłem uczestniczyć w spotkaniach FAI, nie wstąpiwszy nigdy do ‘konkretnej’ organizacji ani nie płacąc jej składek?” [Francesco Carrasquer, cytowany przez Christie, Op. Cit., s. 24] Organizacja organizowała publiczne spotkania, w których uczestniczyły tysiące osób, a także wydawała czasopisma i gazety. Jego najbardziej znani członkowie, tacy jak Durruti, ledwo utrzymywali swoją przynależność w tajemnicy. Ponadto, biorąc pod uwagę okresy represji, jakich doznał hiszpański ruch wolnościowy w ciągu całej jego historii (w tym w czasie Republiki został zakazany i zmuszony do działania w podziemiu), bycie nielegalną organizacją miało sens. SWP, jak większość marksistów, ignoruje kontekst historyczny i tak wprowadza czytelnika w błąd.
Czy FAI zignorowało „otwartą debatę i wspólną walkę”?. Nie, oczywiście, że nie. Członkowie FAI byli również członkami CNT. CNT opierało się na zgromadzeniach masowych, w których wszyscy członkowie mogli zabierać głos. To tutaj członkowie FAI brali udział w tworzeniu polityki CNT wraz z innymi członkami CNT. Anarchiści w CNT, którzy nie byli członkami FAI wskazują na to. Jose Borras Casacarosa zauważył, że „każdy wiedział, że FAI nie interweniowało w CNT z góry ani w sposób autorytarny, jak inne partie polityczne w związkach. Zrobiono to z bazy poprzez bojowników […] decyzje, które wyznaczyły kurs podjęty przez C. N. T. , były podejmowane pod stałą presją tych bojowników”. Jose Campos twierdzi, że bojownicy FAI „mieli tendencję do odrzucania kontrolę komitetówfederacyjnych i akceptowali je tylko przy określonych okazjach […] gdyby ktoś zaproponował wniosek w zgromadzeniu, inni członkowie FAI poparliby go, zwykle z powodzeniem. To była indywidualna postawa członka FAI na otwartym zgromadzeniu.” [cytowany przez Stuart Christie, Op. Cit., s. 62] Należy pamiętać, że na konferencjach i kongresach związków „delegaci, niezależnie od tego, czy byli członkami FAI, czy też nie, przedstawiali na otwartych posiedzeniach członkowskich uchwały przyjęte przez ich związki. Działania podjęte na kongresie musiały być zgłaszane związkom na otwartych posiedzeniach, a biorąc pod uwagę stopień wykształcenia związkowego członków, nie było możliwości wspierania przez delegatów osobistych, niereprezentatywnych stanowisk” [Juan Gomez Casas, Anarchist Organisation: The History of the FAI, s. 121]
Co znamienne, należy zauważyć, że Morrow odświeżył argument skrzydła reformistycznego CNT lat trzydziestych XX wieku, po tym jak stracił wpływy w rozgrywkach związkowych („Mit FAI jako zdobywcy i władcy CNT został stworzony w zasadzie przez Treinistów”). [Juan Gomez Casas, Op. Cit., s. 134]. To, że Trockista powtarza argumenty odłączonych od CNT biurokratów nie jest zbyt zaskakujące, ponieważ sam Trockizm jest po prostu ideologią przegranych rosyjskich biurokratów.
Oczywiste jest, że standardowe marksistowskie stanowisko w kwestii organizacji anarchistycznych pozostawia wiele do życzenia. Skupiają się tylko na jednym lub dwóch przykładach (prawie zawsze Alians Bakunina lub FAI, zazwyczaj oba) i ignorują ogromną większość organizacji anarchistycznych. Ich zeznania o nietypowych organizacjach, które wybierają, są zazwyczaj błędne, szczególnie w przypadku FAI, gdzie po prostu nie rozumieją kontekstu historycznego ani sposobu, w jaki faktycznie się zorganizowały. Wreszcie, jak na ironię, w swoich atakach na idee Bakunina nie dostrzegają oni podobieństw między jego ideami a ideami Lenina i, co równie istotne, kluczowych obszarów, w których się różnią. Anarchiści twierdzą, że to leninowskie idee na temat awangardy są „elitarne”, „nieskuteczne” i „cudaczne”. Jak omawiamy w sekcji H.5, jedyną rzeczą, wobec której leninowska „rewolucyjna” partia jest skuteczna, jest zastąpienie jednego zestawu szefów nowym zestawem (liderów partii).